Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 12:37, 05 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Judith napisał(a)
Nazbyt bujnie? Nie rozumiem takiego pojęcia .
Haniu, pisałaś mi, bym późnym latem sypneła coś rodkom, ale nie pamietam co… Przypomnisz?


W pod koniec czerwca lub w lipcu sypie się siarczan potasu, bo rodki zawiązują wtedy pąki kwiatowe (a temu sprzyja potas). Siarczan ma właściwości zakwaszające.

W Twoim ogrodzie bujność przejawia się w bardziej subtelny sposób- poprzez drzewostan. U mnie ten busz jest na średnim piętrze i na parterze. To jak z porządkiem na biurku. Czasem trzeba go zrobić, aby było widać, co na nim jest.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:40, 05 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Agatorek napisał(a)


Widzę jeszcze sporo trawnika .
Piękne rozplenice! ❤️

Co to za różyczki na ostatnim zdjęciu (z rozchodnikami i baronem? Te żółte.


Trawnik musi być w rozsądnych proporcjach. Porządkuje rabatowy chaos.
Różyczka to jakaś okrywowa NN kupiona na portalu aukcyjnych pod wdzięcznym mianem "róża okrywowa żółta". Kwitnie od początku czerwca bez przerwy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 12:48, 05 wrz 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10060
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


W pod koniec czerwca lub w lipcu sypie się siarczan potasu, bo rodki zawiązują wtedy pąki kwiatowe (a temu sprzyja potas). Siarczan ma właściwości zakwaszające.

W Twoim ogrodzie bujność przejawia się w bardziej subtelny sposób- poprzez drzewostan. U mnie ten busz jest na średnim piętrze i na parterze. To jak z porządkiem na biurku. Czasem trzeba go zrobić, aby było widać, co na nim jest.

Dziękuję, Haniu. Czyli teraz juz zbyt późno?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 12:48, 05 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
mrokasia napisał(a)
No cóż, trzeba chyba zaakceptować, że ogród to nieustająca praca. Coś wypada, coś nie rośnie, coś choruje, coś rośnie nie tak jak miało rosnąć, coś okazuje się za małe, za duże, za jakieś...
Ja wczoraj walczyłam z nazbyt bujnym bluszczem na cienistej . Uzbierał się cały wór.
Mam jednak nadzieję, że w następnych sezonach będę miała jednak więcej czasu na omiatanie .


Pracę w ogrodzie akceptuję. Nie mam z tym problemów. Trochę trudniej zaakceptować mi konieczność wycinki, wykopków itp. Zwłaszcza jeśli dotyczy to strategicznych miejsc. Ciężko uzupełniać dziury w 8-letnich nasadzeniach. Równie skomplikowane jest naprawianie błędów nasadzeniowych sprzed kilku lat.

No nie wiem, co z tym zwiększeniem czasu na omiatanie będzie. Sądziłam, że po zaprzestaniu zarobkowania, czasu na wszystko będę mieć do syta. A tu z ledwością udaje się wygospodarować 1-1,5 godzinki dziennie na zrobienie czegoś w ogrodzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:50, 05 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Judith napisał(a)

Dziękuję, Haniu. Czyli teraz juz zbyt późno?


Podsyp. Nie zaszkodzisz, a uzupełnisz im pierwiastki w glebie. Zobacz, czy uformowały już pąki kwiatowe. Tym pączkom potas się przyda.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:59, 05 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Bee napisał(a)


Masz rację Haniu, ogrody bylinowe to ogrody lata. Jesienią zamykam bramę na kłódkę i ogród zapada w sen zimowy a ja w sumie nawet nie wiem jak wtedy wygląda. Pewnie oglądają go tylko sarny

Czytam Twój wątek od początku gdy odkryłam Ogrodowisko i jest on dla mnie źródłem inspiracji i przemyśleń jak ogród zmienia się w czasie. Czekam niecierpliwie na ten moment aż będę miała dylematy co usunąć z rabaty bo już nie ma miejsca.


Oglądałam w wątku Kondzia zdjęcie potężnej rabaty bylinowej w okresie bardzo późnej jesieni, zimy i wczesnej wiosny. Nie był to widok, który chciałabym oglądać przez kilka miesięcy np. z okna tarasowego. U Kondzia są pokoje ogrodowe. Rabaty bylinowe są osłonięte. Do tego potrzebny jest spory areał.

Na te dylematy, o których piszesz, nie czekaj niecierpliwie. Nie są niczym przyjemnym. Trzeba wyrzucać na kompost zdrowe rośliny. W jakimś sensie to smutne jest.

Zdroworozsądkowe przemyślenia miała Mała Mi. Ona chyba najbardziej uświadomiła mi, że przychodzi taki czas, że najzwyczajniej w świecie można przestać ogarniać własny ogród. Z racji wieku, braku czasu, zdrowia i setki innych powodów. I trzeba tę świadomość mieć z tyłu głowy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
antracyt 16:56, 05 wrz 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11749
To fakt, rabaty czysto bylinowe nie prezentują się najpiękniej w okresie spoczynku. Warto je wzbogacić czymś atrakcyjnym w tym czasie, albo schować. U mnie zastosowałam niewysoki żywopłot z bukszpanu, przysłoni za chwilę wiejską i skrzynie warzywne w odpowiednich momentach. Latem wszystko wystaje ponad żywopłot i mogę się kolorami nawet z tarasu cieszyć.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Magara 23:42, 05 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6793
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Zdroworozsądkowe przemyślenia miała Mała Mi. Ona chyba najbardziej uświadomiła mi, że przychodzi taki czas, że najzwyczajniej w świecie można przestać ogarniać własny ogród. Z racji wieku, braku czasu, zdrowia i setki innych powodów. I trzeba tę świadomość mieć z tyłu głowy.


Eh, ja dużo rabatów i dramatów nie mam, ale sezon upałów 2022 i związanej z tym niemocy, mi uświadomił jak bardzo plany mogą pójść do kosza gdy okazuje się, że nie udało się ogarnąć nawet planu minimum Dlatego już zakładam plan na 2023 - na pierwszym miejscu: ogarnąć to co jest a potem tylko omiatać Żadnych nowych nasadzeń, żadnych nowych rabat. Na osłodę smutnego sezonu 2023 kupiłam dziś cebulowe w biedronce i lidlu Kupowałam zgodnie z założeniami, umiarkowane ilości, ale rozłożone dobra na podłodze - pachną malizną

Haniu, a tak z innej beczki, czy zakupiłaś już ziarno dla pierzastych na zimę? A przynajmniej pierwszą dawkę?
Zaczęłam się już rozglądać. Ceny, oczywiście, poszły w górę. Ale jak się zacznie sezon to pójdą jeszcze bardziej.
Jeżeli masz jakieś fajne namiary to zapodaj - z góry dzięki
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Bee 08:50, 06 wrz 2022


Dołączył: 30 lis 2020
Posty: 270
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Zdroworozsądkowe przemyślenia miała Mała Mi. Ona chyba najbardziej uświadomiła mi, że przychodzi taki czas, że najzwyczajniej w świecie można przestać ogarniać własny ogród. Z racji wieku, braku czasu, zdrowia i setki innych powodów. I trzeba tę świadomość mieć z tyłu głowy.


O tym też myślę Haniu. Zastanawiam się co będzie z ogrodem gdy nie będę mogła go podlewać. Stąd pomysły na nasadzenia odporne na suszę.

Myślę też co z nim będzie jeśli nie będę mogła przyjeżdżać z jakiś powodów. Czy za te kilka lub kilkanaście lat wyjazdy 70 km na weekend nad jezioro nie staną się fanaberią dostępną tylko dla nielicznych?

Ogród najpierw opanują oregano i trawy. Przez parę lat będzie łąka. A potem wzejdą setki siewek brzóz i za kilkanaście lat wyrośnie brzozowy zagajnik. Może przetrwają pojedyncze wrzosy, macierzanki i brusznice.

Ech, mam takie pesymistyczne wizje.
____________________
Beata Kaszubskie piaski Wizytówka - Kaszubskie piaski
Gruszka_na_w... 10:23, 06 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Bee napisał(a)


O tym też myślę Haniu. Zastanawiam się co będzie z ogrodem gdy nie będę mogła go podlewać. Stąd pomysły na nasadzenia odporne na suszę.

Myślę też co z nim będzie jeśli nie będę mogła przyjeżdżać z jakiś powodów. Czy za te kilka lub kilkanaście lat wyjazdy 70 km na weekend nad jezioro nie staną się fanaberią dostępną tylko dla nielicznych?

Ogród najpierw opanują oregano i trawy. Przez parę lat będzie łąka. A potem wzejdą setki siewek brzóz i za kilkanaście lat wyrośnie brzozowy zagajnik. Może przetrwają pojedyncze wrzosy, macierzanki i brusznice.

Ech, mam takie pesymistyczne wizje.


To nie są pesymistyczne wizje. Naturalny krajobraz też jest piękny. Chodzę z psem na pobliskie łąkowe ugory. Wśród kwitnących dzikich traw rośnie krwawnik, wrotycz, trochę nawłoci. Wiatr przywiał tam nasionka wysokich astrów i sporo jest astrowych kępek. Ktoś wyrzucił jesienią badyle werben i kosmosów. One się wysiały i teraz cudownie kwitną. Zachwycam się tym widokiem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies