Dzień dobry Haniu. Po kilkumiesięcznej przerwie próbuję odrobić zaległości, chociaż powierzchownie, w ulubionych wątkach. Wcale się nie zdziwiłam że już biegasz z sekatorem. Zawsze podziwiałam twoją energię.
Mi się do wiosny na razie nie śpieszyło i nie tęskniłam, bo po prostu nie miałam czasu ani głowy przez zawirowania zawodowe. Jednak ogrodnik bez ogrodu nie jest szczęśliwy więc powolutku walczę żeby przywrócić zdrowsze proporcie życia zawodowego i prywatnego. Na razie zbieram pozytywne wibracje po zaprzyjaźnionych ogrodach

Pozdrawiam