Kiedyś była - może u mnie? - rozmowa na ten temat. Mrokasia miała podobne do moich objawy. Ja nie mam pojęcia, co mnie ugryzło, może i meszka?.Tak czy owak uważam, by to się nie wydarzyło po raz trzeci .
Na meszki i mrówki jestem bardzo uczulona, puchnę jak balon bez sterydów nie chce zejść. Po ugryzieniu mrówki w ucho, miałam obrzęk i powiększone węzły chłonne na szyi aż się lekarz przeraził... Od dwóch lat tak mam... Boję się każdego kolejnego ukąszenia.
Aniu, sorry, ale ja nie rozumiem tego co napisałaś.
Post 1
"Czemu aż tak bardzo potrzebujemy naukowych potwierdzeń ludzkiego postępowania bo nie wystarcza nam już to, że taka praktyka jest stosowana od pokoleń?"
Post 2
"Czasem jednak teorie nie potrzebują naukowego wytłumaczenia a wystarczy doświadczenie. Nie wszystko też da się naukowo wytłumaczyć."
Zrozumiałam z tych dwóch wpisów, że masz na myśli, że ludzkie doświadczenie stosowane od pokoleń nie wymaga naukowego potwierdzenia.
Teoria zbiorów i teoria katastrof nie są mi obce. O teorii formy otwartej nie słyszałam, więc musiałam zacząć od sprawdzenia co to takiego. Zrozumiałam, że jest to koncepcja dotycząca sztuk pięknych, którą odbiorca może, a nawet powinien sam zinterpretować.
Nie widzę związku logicznego między jednym a drugim. Ludzkie doświadczenia zastępujące naukę, a dowolność w interpretacji sztuki to dwie kompletnie różne sprawy.
Z Twoich wpisów wnioskowałam, że słowo „teoria” interpretujesz jako koncepcję. Stąd moje sprostowanie.
Jednocześnie dziękuję za poznanie nowego dla mnie określenia - teoria formy otwartej. Ciekawa sprawa - wygląda na to, że wiedziałam co to jest, a nie wiedziałam, że ma nazwę .
Ja tak mam z osami, muchami konskimi i meszkami. W lodowce zawsze jest adrenalina na wszelki wypadek.
Do ogrodu latem zawsze wychodze opsiukana i wysmarowana mugga i to dziala. I obowiazkowo skarpety ale dlatego, ze na codzien na bosaka w klapeczkach chodze a nie wiem czemu nogi po pracy mam zawsze uwalone.