Dopiero z Twojego wpisu dowiedziałam się, że jest jakiś konflikt i zaczęłam szukać informacji. Zrozumiałam, że firma wykorzystywała promocyjne pakiety przeznaczone dla czytelników bibliotek publicznych i odsprzedawała je (za tanio) korporacjom do wykorzystania jako bonusy dla pracowników. Są też jakieś niezgodności w raportowaniu o ilości udostępnianych indywidualnym abonamentowiczom audio- i e-booków.
Korzystam z kodu dla czytelników biblioteki publicznej. Sprawdziłam na mojej półce i żadna pozycja z niej nie wybyła, a są na niej książki z wydawnictw, które weszły z Legimi w spór.
Liczę, że dojdą do porozumienia, bo konflikt mocno sie odbił na wycenach akcji Legimi na giełdzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz