Haniu, i mi się wydaje, że masz jakiś mega ogrom prac za sobą

U nas dziś super słonecznie i super zimno Zrobiłam NIC bo stałam w rozkroku pomiędzy aurą a prognozami
W prognozach do 20 lutego minusy w nocy, do minus 10. W dzień ma być ładnie, słonecznie, temperatura max plus 3.

Mam do cięcia hortensje i resztę traw - myślisz, że mogę to zrobić przy takich prognozach???

Haniu ty jak zwykle niespiesznie zaczynasz sezon.
Ja z wycinaniem bylin czekam na marzec, ale u mnie nie ma prawie cebulowych.

Magara napisał(a)

W prognozach do 20 lutego minusy w nocy, do minus 10. W dzień ma być ładnie, słonecznie, temperatura max plus 3.

Mam do cięcia hortensje i resztę traw - myślisz, że mogę to zrobić przy takich prognozach???

U mnie prognozy podobne. Za dwa tygodnie widać nawet minusy nocne do 20 stopni. Od 11 lat porządki ogrodowe, w tym cięcia, zaczynam pod koniec stycznia, a nawet w połowie, jeśli aura sprzyja. Zdarzało się, że potem w lutym lub w marcu było -20, a nawet -25 stopni i nigdy z tego powodu żadna bylina, trawa czy krzew nie poniosły uszczerbku na żywotności. Zdarzały się kwietniowe lub majowe lekkie przymrozki i one, podobnie jak u Ciebie, dewastowały młode przyrosty, ale strat nie było. Co najwyżej trzeba było czekać aż roślina wypuści nowe przyrosty.
Na mojej gliniastej glebie jedynymi stratami pozimowymi były te, które związane były ze zbytnim nawodnieniem gleby. Glina na głębszym poziomie przymarzała i woda z topnienia lub deszczu nie mogła przenikać w głąb. Korzenie drobniejszych traw w typie stipy miały wtedy tendencję do wygniwania.
Możesz spokojnie ciąć.

Gosialuk napisał(a)

Haniu ty jak zwykle niespiesznie zaczynasz sezon.
Ja z wycinaniem bylin czekam na marzec, ale u mnie nie ma prawie cebulowych.

Rozpoczynanie prac w ogrodzie na przełomie stycznia i lutego to pozostałość przyzwyczajeń z okresu pracy zawodowej. W tym terminie zwykle wypadały ferie, więc jakoś trzeba było zagospodarować wolny czas.

Od dwóch lat nie dosadzam już cebulowych. Te, które wyłażą to pozostałość wcześniejszego wciskanie cebulowych różności. Współpracy odmówiły jedynie iryski reticulata. Ty na swojej działce możesz sobie cebulowe odpuścić, bo zapewne w I kwartale roku rzadko bywasz w swoim zakątku. W kwietniu i w maju masz piękne wiosenne akcenty w zapożyczonym krajobrazie. U mnie trzeba "sztucznie" zadbać, żeby było na czym oko zawiesić na przełomie zimy i wiosny.

Hania mam te same przemyslenua i obserwacje. Ciecie styczniowo lutowe nawet z mrozem czy sniegiem nie wplywa zbytnio na przemarzniecia krzewow. Gorzej z przymrozkami kwietniowo majowymi kiedy juz rusza wegetacja. Wtedy straty sa wieksze i widoczne. Zal kazdego listka.
U mnie dzis mrozno. Ziemia twarda,zmrozona. Ptaki przeprosily sie ze stolowka i w kazdym karmniku tlumy. Pojawily sie kosy i kwiczoly, ktorym wynioslam troche jablek co spotkalo sie z uznaniem. Rąbią jak dzikie.
Nawet Wicio bialasek podworkowy dzis nie chcial ganiac w ogrodzie, trzesaca galaretka po 10 minutach. Choc slonce swieci.

Haniu, przycięłam dziś hortensje - nagimnastykowałam się, bo cebulowych tyle wylazło, że miejscami nie miałam jak stanąć
Moje wątpliwości wynikały stąd, że mam zakodowane, że ciąć można (przykładowo hortensje) jak jest stabilna plusowa temperatura, w dzień i w nocy - a teraz tego nie ma.
Niemniej jednak hortensje moje poszły pod sekator, więc teraz tylko czekać na wyniki tego eksperymentu

Jutro ciachnę derenie i odpuszczam jakiekolwiek dalsze prace.
Zmarzłam dziś przeokrutnie, pomimo plusa na termometrze i słońca
Nie wiem jak twórcy prognoz pogody wyliczają temperaturę "odczuwalną" - jest to dla mnie mega zagadka Ale się sprawdza U nas odczuwalna za dnia była na takim minusie, że teoretycznie nie powinno się nosa wyściubić nawet

Haniu, na zdjęciach Twój ogród wygląda wyjątkowo czyściutko
Ja mam ostatnio podobne dylematy do Magary - niby w dzień na plusie, ale odczuwalna temperatura wygania z ogrodu Coś tam ciacham, ale czekam na brak wiatru, wszystko idzie bardzo niespiesznie. Jutro zamierzam ruszyć z sekatorem na derenie, zobaczymy czy dam radę

Magara napisał(a)

mam zakodowane, że ciąć można (przykładowo hortensje) jak jest stabilna plusowa temperatura, w dzień i w nocy

To chyba jakiś błędny kod, bo wynika z niego, że można ciąć dopiero w drugiej połowie maja...

Haniu, ja podobnie jak ty, tnę już większość. Uważam że jeśli roślina i tak już jest w uśpieniu, to jej nie zaszkodzi. A zdecydowanie mi zaszkodzi na zdrowie, jeśli wszystko na raz będę miała do zrobienia w marcu
Pozdrawiam ciepło, mimo -8 na termometrze. A podobno ma być zimniej w drugiej połowie lutego... brrr

Tegoroczna zima nas troche rozpusciła jesli chodzi o temperatury, wiec to szok pogodowy tyle na minusie. U mnie w nocy było -9, rano -6 a teraz jak sloneczko wyszło ledwo -4,5 st.
Szkoda, ze nie ma sniegu. Za to przebisniegom nie przeszkodziło wyściubic kwiatki.
Odczuwalna jest na pewno wyzsza, bo u nas wieje od polnocy, mimo słonca na dworzu jest nieprzyjemnie.