Fakt, profilaktyka jest bardzo istotna. O starości trzeba zacząć myśleć ok. 45 roku życia.
Aktywność jest wskazana, badania profilaktyczne również.

Tiaaaa… tylko weź rusz dupsko z kanapy i zacznij ćwiczyć…
To nie żarcik. Właśnie zaczynam walkę o lepszą kondycję i ciężko to idzie. Ale kupiłam sobie ładne legginsy to może to mnie zmotywuje .

Gdyby takie leginsy pomagały to już byłabym laska z okładki, a nie zmęczony hipopotam
Orbitrek na razie odkurzam, co planuję na niego wejść to jakaś przeszkoda nie do przejścia się pojawia

Jazdę na tym rowerze wprowadziłam jako stały punkt rozkładu dnia. Odpalam film i zaczynam pedałować. Mam ten komfort, że mój rozkład dnia nie jest narażony na zawirowania.

No weeeeż, nie pozbawiaj mnie złudzeń!

Ja codziennie maszeruję 2-4km podczas spaceru z psami. Staram się chodzić szybko i angażować ręce. Ale to za mało a przede wszystkim to nie ten rodzaj ruchu. Muszę zacząć ćwiczyć siłowo (najpierw z ciężarem własnego ciała, potem z hantelkami) oraz rozciągać ciało by je uelastycznić i zwiększyć zakres ruchu. A to już wymaga samozaparcia. Wiem, że dość szybko wchodzi się rutynę i to bardzo pomaga. Tylko trzeba zacząć...

Nie pozbawiam cię złudzeń, opisuję swój przypadek
A dla ciebie magiczne leginsy zbędne, jesteś laska i nic nie potrzebujesz poza poprawieniem sobie nastroju

Nie pozbawiam cię złudzeń, opisuję swój przypadek
A dla ciebie magiczne leginsy zbędne, jesteś laska i nic nie potrzebujesz poza poprawieniem sobie nastroju

To ja jestem w tym wieku i myślenie o starości akurat mam na tapecie. Wszystko się zgadza bo teraz jeszcze człowiek może zadbać o formę fizyczną na przyszłość i o robienie regularnych badań. Po 50 pewnie zacznę zauważać pierwsze objawy zbliżającej się starości. To mnie przeraża i jednocześnie mobilizuje.