Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Podmiejski ogródek

Pluszakowa 10:12, 27 lip 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
Asia w pełni rozumiem. Sama chce wykorzystać pewne rośliny, tylko czy warto. Ja już bzy odpuściłam. U mnie ich nie będzie. Zastanawiam się czy może ich nie wrzuce za ogrodzenie. Jest tam taki spory pas pomiędzy ogrodzeniem a chodnikiem. tylko żeby nie przelazło do mnie, bo już zrozumiałam, że u mnie na nie miejsca nie ma. Lubię, lubię zapach i będę wąchać, ale u mamy. Nie na moje hektary

U mnie będzie lilak palbin miniaturka jako namiastka i jaśmin ale w takiej nieinwazyjnej odmianie aurea chyba ma żółte liście i nie rośnie tak mocno jak wonny, a też pachnie.

Ciężko mi to przychodzi, ale nie chce się zagracić w ogrodzie.

Kalina koralowa u mnie będzie i to nawet 6 są absolutnie piękne i jak dla mnei takie wcześniejsze hortensje. Pięknie się uzupełniają
____________________
Magda Mały ogród miejski!
Toszka 10:14, 27 lip 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Powiem ci, ze krzaczory typu 'bez', jasminowiec, ja bym wkomponowała pojedynczo, a nie razem do kupy. Przekwitną i co? Nico A tak w zestawieniu z innymi, niższymi będa po kwitnieniu dawać tło.
Inna sprawa, że nie jestem przekonana, do zostawienia w tym miejscu, na zimę totalnej pustki po długości płotu.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 11:03, 27 lip 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Magda - oto właśnie jest pytanie: czy warto?
Teraz toczę ze sobą ciężką walkę: czy powinnam rezygnować (znowu) z roślin które lubię i które już mam? Czy powinnam zrobić rewolucję, wyrzucić stare i wydać pieniądze na nowe, tylko po to, żeby bardziej się dostosować do estetyki forum?
A z drugiej strony: a jeśli to nie jest tylko "estetyka forum", tylko zwyczajna logika i ogólne zasady kompozycji? I nie ma w tym uniwersum możliwości, żeby krzak rozrastający się na 2 metry dobrze wyglądał na rabacie 1,5-metrowej? Nawet jeśli się go przytnie. Co wtedy? Nadal mam się głupio upierać przy swoim?

Ale widzę że Toszka mnie tu chyba w dobrym kierunku popycha
Jakbym dała tylko jeden jaśminowiec w samym rogu, tam gdzie planowałam bza, to może by mi wystarczyło Co prawda, planowałam tam przesadzić tego cisa, żeby zasłaniał bardziej tą wiatę śmietnikową, ale i jaśmin powinien do tego celu wystarczyć.

Co do zasłonięcia płotu - jestem jak najbardziej za, ale o to już się mój tato zatroszczył. Po jego stronie rosną na razie paskudne jałowce, ale idą do wycięcia, jak tylko z mojej strony te krzaki trochę się zagęszczą. Na ich miejsce jakieś cyprysiki mają pójść.

Dlatego u siebie już nie chcę tracić cennego miejsca na robienie żywopłotu - jakieś krzaczki, nawet niekoniecznie zimozielone, które wyrosną na 1,5 metra wysokości powinny wystarczyć. Dlatego pomyślałam o berberysach erecta, które mają dość wąski, kolumnowy pokrój.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 12:01, 27 lip 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Żebys się tymi berberysami nie zdziwiła

Cyprysiki w szpalerze odradzam - u mnie systematycznie po nastu latach zaczęły wypadać. Po zimie. To samo u znajomych. Jednak potrzebują cieplejszego i bardziej stabilnego klimatu. Są, owszem wyjątki. Ale wyjatki w "urośniętym" szpalerze są tym bardziej denerwujące.
Przedyskutujcie albo cisa, albo niezawodnego szmaragda.

I jesli nie masz w tej sytuacji potrzeby żywopłotu, to komponuj tak rosliny, abyś zimą nie miała łysych odcinków.W takich układach dobrze jest przepleść zimozielone z lisciastym.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 12:24, 27 lip 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Eee, czemu berberys miałby mnie zdziwić? Urośnie mi po samo niebo, czy jak?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 12:43, 27 lip 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
zdziwisz się z szerokością
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Pluszakowa 12:51, 27 lip 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
Rozterki rozumiem i dochodzę do wniosku, że to nie jest kwestia estetyki forum. Z jedymi roślinami jest więcej z innymi mniej pracy. Jedne trzeba pilnować jak bzy, bo zagarną wszytsko, inne nie potrzebują kagańca. U mojej mamy są posadzone brabanty, które doradziła jej koleżanka (z wyższym wykształceniem ogrodniczym) jak jej ogród projekowała. Gdybyśmy wtedy wiedziały to, co teraz wiem , ze wybór padłby na szmaragdy. Ale są brabanty trzeba ciąc coroku, bo byłaby masakra szyszkowobrązowa. U mnie już wiem, że będą szmaragdy i decyzja ta jest świadomym wyborem, a nie związana z estetyka forum.

widzę, jak bardzo zmodyfikowałam swoje plany pod wpływem forum, bo poznałam rosliny i już wiem jakie są ich - i +. Teraz świadomie z niektórych zrezygnowałam, choc jaśminowce i akacje to zapach mojego dzieciństwa
____________________
Magda Mały ogród miejski!
Toszka 13:57, 27 lip 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
własnie w tym jest sęk, by umieć ocenić roślinę za kilkanaście, kilkadziesiąt lat (w róznych porach roku), a nie w momencie zakupu. Podobnie jest z wieloma inspiracjami z pinteresta - w większości są to świeżo zaaranżowane rabaty, lub wręcz jak na angielskiej wystawie są to zrobione zestawienia na krótki czas, a rośliny specjalnie hodowane, wybierane i pędzone na konkretny termin.
Podobnie z wieloma holenderskimi ogrodami z pinteresta. Zazwyczaj są to obfotografowane ogrody tuż po założeniu. Nie po kilku latach. Mam okazję dość często widzieć holenderskie ogrody...najbardziej w nich mi brakuje eksplozji jesiennych kolorów, które my mamy zaszczyt mieć... oni niekoniecznie, bo w grudniu jeszcze są na drzewach zielone liście... a potem bach, łyse gałęzie
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
gierczusia 18:28, 04 sie 2016


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Toszka napisał(a)
Żebys się tymi berberysami nie zdziwiła


I jesli nie masz w tej sytuacji potrzeby żywopłotu, to komponuj tak rosliny, abyś zimą nie miała łysych odcinków.W takich układach dobrze jest przepleść zimozielone z lisciastym.

Toszko gonię Cię dziś po wątkach

Napiszę Ci tylko ,że kupiłam jaśminowca jako pierwszą roślinę do własnego ogrodu..lidl , szał własnej ziemi , brak pojęcia..echhh...i wiele czasu walczyłam , by fo mieć nadal..noo fieszzz, walor sentymentalny sle on jest : łysy od spodu- brzydkie patyki, opuchlaki go uwielbiają , liście nie powalają i kwitnie došć krótko...
A decyzja Kochana należy do Ciebie
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Wiola 14:28, 08 sie 2016


Dołączył: 23 maj 2012
Posty: 408
makadamia napisał(a)
Eee, czemu berberys miałby mnie zdziwić? Urośnie mi po samo niebo, czy jak?


Berberysa odradzam, tego czy innego. Ekspansywny, zadziorny i trudny do opanowania. Do tego lubi go mszyca czy coś innego bo u mnie został zjedzony w czasie mojego nie takiego długiego przecież urlopu. Ładnie się przebarwia ale na tym koniec jego zalet.... daj coś innego.
____________________
Ogród Wioli
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies