Adela
21:49, 07 cze 2017

Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Jak już tak ładnie prosisz
W przypadku mojej Giardiny można raczej mówić o recesji, a nie o postępach.
Dla ścisłości: na własne życzenie. Żadnej róży do tej pory nie okopywałam i nie osłaniałam, zakładając, że muszą sobie poradzić. Rosną blisko ściany domu od strony SW, osłonięte od mroźnych wiatrów. Do tej pory było ok.
Tym razem nie udało się.
13 czerwiec 2016 wyglądała tak, obok stan z dzisiejszego dnia
żałosny
Ale liczę, że się zregeneruje.
Pojedyncze kwiaty są mimo wszystko urokliwe
W tym roku walczę z robactwem prawie na wszystkich drzewach i krzewach. Obrzydliwe to to, wredne i uparte.



W przypadku mojej Giardiny można raczej mówić o recesji, a nie o postępach.
Dla ścisłości: na własne życzenie. Żadnej róży do tej pory nie okopywałam i nie osłaniałam, zakładając, że muszą sobie poradzić. Rosną blisko ściany domu od strony SW, osłonięte od mroźnych wiatrów. Do tej pory było ok.
Tym razem nie udało się.
13 czerwiec 2016 wyglądała tak, obok stan z dzisiejszego dnia

Ale liczę, że się zregeneruje.
Pojedyncze kwiaty są mimo wszystko urokliwe

W tym roku walczę z robactwem prawie na wszystkich drzewach i krzewach. Obrzydliwe to to, wredne i uparte.
____________________
Ela - Moja ostoja
Ela - Moja ostoja