April napisał(a)

He he he
No wiesz, oplatał się wokół rąk, wokół szyi...

Ciary..... :I
Ło Matko, ale odważna jesteś!

April napisał(a)

He he he
No wiesz, oplatał się wokół rąk, wokół szyi...

Wierzcie mi, to niezwykle przyjemne uczucie. Węże nie są oślizłe. Przeciwnie, niesamowicie aksamitne.

O Jezusie Nazareński

Widzę, że Aprilowy wąż przyćmił moje pytanie o rozchodniki i szałwię...

Kasiul, moim skromnym zdaniem nie pogryzą się

A zaskrońce nie gryzą, on chciał cię przestraszyć (co, jak widzę, się mu udało ), żebyś sobie poszła i dała mu spokój. Węże uderzają głową. A ten nie ma ani zębów jadowych, ani żadnych innych A tak w ogóle to są pod ochroną i "straszenie ich, przemieszczanie i odławianie jest sprzeczne z prawem i podlega karze" Howgh

mrokasia napisał(a)

Widzę, że Aprilowy wąż przyćmił moje pytanie o rozchodniki i szałwię...

To zależy, czy w planach jest, że będzie je oplatał wąż? Jeśli tak, to może je do siebie zbliżyć i zakładając, że będą kwitły w tym samym czasie, różnica w odcieniu kolorystycznym będzie bardziej widoczna. Jeśli jednak wąż nie będzie ich oplatał, to według mnie będzie git

Oj tam, oj tam, dajcie wężu już spokój, bo może jeszcze wyrzucić cuchnącą wydzielinę z gruczołów odbytowych i co wtedy...?
Zresztą on mówi, że nie będzie oplatał Jestem wężoustna, to wiem

Tyle stron ciężko nadrobić, zaskrońca może znowu się doczekam. Przed laty miałam kilka, psy je w końcu zdenerwowały i poszły sobie ;(
W stawie pływał, żaby zjadał


Kilka tak temu suka osaczyła żmiję zygzakowatą - to był horror, naprawdę się wystraszyłam. Nawet wtedy gdy przepadła bo dopiero wtedy nie wiadomo była gdzie jest

mrokasia napisał(a)

Widzę, że Aprilowy wąż przyćmił moje pytanie o rozchodniki i szałwię...

nie pogryzą się szałwia teraz i pod koniec lata ew. Rozchodnik wczesna jesień.
Mam na jednej rabacie rozchodniki i różowe szałwie.