A te polewkę z jarzmianek cały czas mają haha! No ale coś musi być na pocieszenie, nie ma letko Iza ten bukiet z jarzmianek to pewnie Ani na złość wstawiła
Odpoczęłaś sobie przynajmniej i z nowymi siłami powróciłaś fajnie.......taki urlopik spontan
Pięknie jesiennie u Ciebie ,te rozplenice w słońcu - super
Hej Aniu, rzeczywiście wróciłam wygrzana i opalona .
A wybraliśmy się do Egiptu , po 6 latach przerwy zatęskniło nam się za Morzem Czerwonym. Trochę mieliśmy obaw ale było bardzo przyjemnie i w pełni bezpiecznie oraz przystępnie dla kieszeni .