Szkoda, że Ci sąsiedzi zepsuli widok, Kasiu.
Ale cóż to ich teren i ich decyzja. Trzeba się z tym pogodzić. Nie zrobili przecież tego ze złej woli.
Paradoks polega na tym, że Ty martwisz się, że wycieli drzewa, a ja martwię się, gdy moi sąsiedzi sadzą kolejne drzewa 50cm od granicy działki. Mają już kilka ogromnych drzew, które tak rosną, a tu kolejne. Mój żywopłot rośnie w zawrotnie wolnym tempie z powodu zacienienia i korzeni ich drzew.
Nie rozumiem jak można sadzić duże drzewa w granicy działki bez uzgodnienia tego z sąsiadami.
____________________
Marysia -
Ogród bez roweru