Ja też z tych mieszkających blisko cmentarza . Do widoku już się przyzwyczaiłam bo widok będzie zawsze bo cmentarz na górce.
Buduje się wszystko wszędzie gdzie tylko wolne miejsce jest więc bliskość cmentarza już nie razi. Są gorsze sąsiedztwa. Np. beznadziejni sąsiedzi .
Ja wyhaczyłam 3 tys. za śmieszne pieniądze i uzbrojona, 95 tys. chcą. Są trzy takie obok siebie, jakbym panieńskie lokum sprzedała, to z palcem w nosie biorę.... Ale kurka wodna 200 metrów do torów na Berlin... U siebie mam chyba 800 na tej samej linii... Odpada akustycznie.
O sąsiadach i moreli się miałam nie wypowiadać, bo Kasia i tak już wie... Nawet jak ten kikut by zostawili, to ona padnie. Morele są bardzo wrażliwe na cięcie, im starsze, tym bardziej. Do tego tnie się je po owocowaniu, a już na pewno nie tuż przed zapowiadanymi sporymi jednak mrozami.
Ja obstawiam tuje dookoła i boisko... albo nawet i kostkę, bo sąsiad na wielce pracowitego nie brzmiał. A z trawnikiem to kupa roboty.
Za „śmieszne” pieniądze nam tez się udało kupić te nasze hektary. Około 5 lat temu, 7 zł/metr, ale pod warunkiem kupna całości. Działka przy drodze gminnej (asfalcie), na działce słup elektryczny i wodociąg gminny . Jak patrzyliśmy przed zakupem na mapę przestrzennego zagospodarowania, to tylko ta była przekształcona na budowlaną z możliwością późniejszego podziału, ale póki co, nie zamierzamy nic sprzedawać.
Minusem (dla niektórych) byłaby odległość od Warszawy (średnio dojazd zajmuje mi około 40 minut). Ale akurat mamy takie prace, że ja od „zawsze” byłam jakby na „zdalnej”, a M też tylko co jakiś czas musi wyjeżdżać z domu.
Ale rozumiem, że nie każdemu pasowałaby taka „miejscówka”.
Chociaż z drugiej strony, czasami warto poszukać gdzieś dalej . Mamy swój kawałek lasku na skraju działki .
Lucy, to faktycznie bardzo dobra cena. Ja 12 lat temu zapłaciłam za tyle samo niemal dwa razy tyle. Fakt, że takie bliskie sąsiedztwo torów może być nie do przyjęcia. Pewnie stąd cena. Bardziej się nadaje na działkę przemysłową niż spokojna przystań na emeryturę.
Między Nowym Dworem Maz. a Płońskiem .
Ale to było 5 lat temu i chyba właścicielowi bardzo zależało na sprzedaży. Jakieś 2 lata temu ktoś ze wsi tez chciał sprzedać działkę, podobną do naszej, ale już chciał 20z/metr. Nie sprzedał do tej pory .
Iza, gdybyś chciała kiedyś zobaczyć ten cmentarz to nie skręcaj w moją bramę tylko pojedź 50m dalej . Jest dokładnie naprzeciwko tego lasku za moim płotem.
Jola, ale fajna historia . No i morał - trzeba oglądać działki w niesprzyjających okolicznościach przyrody .
Hania, cmentarz w odległości 2-3km? Przykro mi, nie wygrywasz w tej konkurencji
Tarcia, naprawdę, trzymam kciuki za Twoje poszukiwania idealnej działki
Aga, witaj w klubie
Daga, fakt
Lucy, trochę emocje mi już opadły. Niech sobie robią co chcą, mogą sobie nawet kostkę po całości walnąć choć przepisowo to nie będzie. Byle by się moich przyszłych nasadzeń nie czepiali.
Johanka, najlepszego!!! Na resztę spuśćmy zasłonę milczenia.