mrokasia napisał(a)

Żylistek Yuki Cherry Blossom - jest po orostu śliczny

Zachwycił mnie ten żylistek.

W ramach wymiany doświadczeń szczepionkowych, informuję że wczoraj przed południem otrzymałam drugą dawkę Pfizera. Trochę czuję rękę, podobnie jak po pierwszej dawce. Dzisiaj bolała mnie głowa, ale nie mam pojęcia czy to od szczepienia.

Ja też melduję, że żyje po drugim Pfizerze. Ręka boli bardziej dziś jak po pierwszej dawce. Ogólnie jestem mam wrażenie osłabiona. Ale tak to ok. M miał w nocy dreszcze i potem wrażenie gorączki. I dziś go głowa ćmi.

tulucy napisał(a)

Ja też melduję, że żyje po drugim Pfizerze. Ręka boli bardziej dziś jak po pierwszej dawce. Ogólnie jestem mam wrażenie osłabiona. Ale tak to ok. M miał w nocy dreszcze i potem wrażenie gorączki. I dziś go głowa ćmi.

cieszę się, że zupełnie nieźle poszło

Ja miałam drugą dawkę Pfizera w czwartek, tak jak po pierwszym razie bolała mnie trochę ręka i czułam się trochę rozbita. Mężowi nic nie było.

April, Kasya, Juzia, Johanka, Agatorek, Roocika, Tulucy, Inka - pojałowcowa dziękuje . Fakt, tak bardziej uporządkowana jest . Zastanawiam się jeszcze czy nie zabrać z niej tego ostatniego derenia z prawej i na jego miejsce wsadzić palibina, który teraz rośnie przed Pissardi.
Kasya - obwódka jest z tujek danica i seslerii skalnej.

Kasia-CS - postaram się odszukać namiar i wyślę na priva jak znajdę.
Kasia, Nyna, Kasya - ja na razie jeszcze rozkminiam temat, muszę odszukać instrukcję pompy i sprawdzić jakie daje ciśnienie, zastanowić się jak ułożyć linie itd.
Co do linii - chcę ułożyć kilka różnych, niezależnych linii - na każdej rabacie oddzielnie. Ze studni głębinowej mam rozprowadzone rury pod ziemią i zrobione trzy punkty czerpalne - jeden pod kuchennym oknem, jeden na rabacie basenowej od strony tarasu i jeden w pobliżu altany. Zamierzam podpinać do nich poszczególne odcinki linii kroplujących i podlewać w danym momencie wybrane rabaty (maksymalnie trzy na raz). Mam też zbiornik na deszczówkę, w którym mam pompę zanurzeniową co daje mi możliwość podlewania w tym samym czasie jeszcze jednej, czwartej rabaty.

Brzozowa, też mi się to zestawienie spodobało .

Mary, ten różowy żylistek zaliczam do bardzo udanych zakupów . Czekam jeszcze na kwitnienie białego, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Sesja żylistkowa od ogółu do szczegółu




Mary, Łucja, Ania, to w sumie niezbyt dokuczliwe efekty uboczne, mam nadzieję, że i u nas tak będzie, mamy drugą dawkę 29 czerwca.

Śliczny jest
Jak duży rośnie?

Podają, że osiąga 30-40cm wysokości więc naprawdę miniaturka .

Kilka wieczornych fotek .

Okolice altany