Wczoraj wieczorem i w nocy nie było mnie w domu Dziś wróciłam, obeszłam ogród i znalazłam to: Wyrwało palik z ziemi a dereń ugiął się pod naporem ciężkiej korony. Podparłam tym razem szpadlem i obcięłam połowę korony. Poza tym strat nie odnotowałam.
Wczoraj wieczorem i w nocy nie było mnie w domu Dziś wróciłam, obeszłam ogród i znalazłam to: Poza tym strat nie odnotowałam.
A tak w ogóle - ten widok jest przecudowny, nawet z powalonym dereniem .
Kilka fotek - frontowa puchnie
oooo niedługo juki! lubię je u Ciebie ogromnie