Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogrodowe marzenie Mrokasi

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowe marzenie Mrokasi

inka74 18:53, 25 cze 2021


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15036
To musiało mocno wiać... dobrze zrobiłaś redukując koronę.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
mrokasia 20:02, 25 cze 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18359
Kasya napisał(a)
Oj… znaczy się wiało…
A co to za deren ?? Szczepiony na pniu ?


Albo wiało albo palik nie utrzymał ciężkiej od deszczu korony. Ale musiał być chyba jakiś wir powietrzny bo zwiało nam z tarasu kanapę z technoratanu i psie legowisko i przewlokło o kilka metrów. Ten dereń rośnie naprzeciwko tarasu właśnie.
To dereń Winter's Beauty szczepiony na pniu. Pieniek swoją drogą dość cienki i tak dziw, że się nie złamał tylko wygiął pod kątem prostym.

Anda napisał(a)
Pomysłowy Dobromir z Ciebie


Jakoś trzeba sobie radzić .

Gosiek33 napisał(a)
Serce chyba stanęło Ci na chwilkę? Dobry egzemplarz - nie poddał się palikowi. Cieszę się razem z Tobą, że dereń uratowany.

Niby lepsze są trzy paliki, takie to tylko tornado wyrwie


W pierwszej chwili nie zrozumiałam co widzę. W drugiej faktycznie serce mi stanęło i pomyślałam, że złamany. W trzeciej odczułam sporą ulgę .

Będę musiała pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu.

inka74 napisał(a)
To musiało mocno wiać... dobrze zrobiłaś redukując koronę.


A myślałam już wcześniej, żeby go przyciąć bo ta korona to mu w tym roku w oczach normalnie urosła. Nie zdążyłam.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Makao_J 20:58, 25 cze 2021


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Haha, skąd ja to znam Też mi się drzewko kiedyś pochyliło bo plik pękł. Wyglądało to tak jakby drzewko podpierało palik a nie odwrotnie

Dobrze, że dereń nie pękł.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
jolanka 23:18, 25 cze 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16499
To szczęście Cię nie opuściło
Dzisiaj nasz przyjaciel ( razem z moim eMem do pomocy) po przyjacielskim spotkaniu na łonie ogrodowym (whiskaczowym)
doszedł do wniosku, że szczepionemu grujecznikowi już nie są potrzebne paliki podtrzymujące a baaardzo ich pragnie miłorząb więc wyciągnął wszystkie trzy paliki z tego pierwszego i wbił je do tego drugiego . Kurcze będę miała jutro robotę oby w nocy nie było wichury
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Kasya 00:30, 26 cze 2021


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 42824
jolanka napisał(a)
To szczęście Cię nie opuściło
Dzisiaj nasz przyjaciel ( razem z moim eMem do pomocy) po przyjacielskim spotkaniu na łonie ogrodowym (whiskaczowym)
doszedł do wniosku, że szczepionemu grujecznikowi już nie są potrzebne paliki podtrzymujące a baaardzo ich pragnie miłorząb więc wyciągnął wszystkie trzy paliki z tego pierwszego i wbił je do tego drugiego . Kurcze będę miała jutro robotę oby w nocy nie było wichury


Jola, dobrze ze nic nie przesadzali oprocz palików …
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Johanka77 06:18, 26 cze 2021


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Kasia, jaka wichura!!! O Mamo!

U nas miało padać cały tydzień, a raptem w czwartek i we wtorek troszkę popadało.
Nawet jak były te wtorkowe wielkie burze, to Toruń zalało, a u mnie ledwo pokapało ...
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
mrokasia 09:13, 26 cze 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18359
Makao_J napisał(a)
Haha, skąd ja to znam Też mi się drzewko kiedyś pochyliło bo plik pękł. Wyglądało to tak jakby drzewko podpierało palik a nie odwrotnie

Dobrze, że dereń nie pękł.


Też się cieszę, że pieniek wytrzymał. Swoją drogą to cienki ma ten pieniek a korona ciężka... Będę musiała obmyśleć jak go zabezpieczyć.

jolanka napisał(a)
To szczęście Cię nie opuściło
Dzisiaj nasz przyjaciel ( razem z moim eMem do pomocy) po przyjacielskim spotkaniu na łonie ogrodowym (whiskaczowym)
doszedł do wniosku, że szczepionemu grujecznikowi już nie są potrzebne paliki podtrzymujące a baaardzo ich pragnie miłorząb więc wyciągnął wszystkie trzy paliki z tego pierwszego i wbił je do tego drugiego . Kurcze będę miała jutro robotę oby w nocy nie było wichury


Niezłe .

Kasya napisał(a)


Jola, dobrze ze nic nie przesadzali oprocz palików …


Hi hi hi

Johanka77 napisał(a)
Kasia, jaka wichura!!! O Mamo!

U nas miało padać cały tydzień, a raptem w czwartek i we wtorek troszkę popadało.
Nawet jak były te wtorkowe wielkie burze, to Toruń zalało, a u mnie ledwo pokapało ...


Wiesz, dziwna ta wichura była. Chyba jakiś korytarz musiał się utworzyć bo reszta ogrodu nietknięta jakby w ogóle burzy nie było. Nawet z eMem mówiliśmy, że to wygląda tak jakby przyszedł jakiś wandal, wyrwał dereniowy palik i zrzucił psie legowiska i kanapę z tarasu i poszedł.
No nie ma sprawiedliwości na świecie. U jednych wody za dużo u innych za mało.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
mrokasia 09:17, 26 cze 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18359
Kilka fotek - frontowa puchnie


Aha, dziewczyny którym obiecałam kawałek miskanta Yaku Jima - w przyszłym sezonie, ok? Ja pamiętam oczywiście, ale on mi bardzo długo nic nie wypuszczał, potem ledwo parę ździebełek, myślałam że nic już z niego nie będzie. Teraz trochę odbił ale środek ma cały łysy, liście tylko po obrzeżach. Chyba go już nie będę teraz ruszać.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Johanka77 09:28, 26 cze 2021


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
No uwielbiam twoją Frontową!
A jak tam rozplenicowa podokienna?
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
Judith 10:57, 26 cze 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10344
Frontowa piękna!
W sprawie uszkodzonego derenia: u mnie była podobna sytuacja, acz nie skończyła sie uszkodzeniem, a przechyleniem do ziemi. I nie była to wina wiatru (bo u mnie jak zaczęło padac to przestalo wiać), ale deszczu. To był niesamowity widok - bardzo mocno padało i krzew forsycji (kula o wielu nóżkach) wysoka na 3 metry przechyliła sie tak, ze niemal leżała na ścieżce. Teraz sie podniosła i wyglada normalnie.
Zawsze pod ciężarem deszczu rosliny sie uginają, ale takiego efektu jeszcze nie widziałam - zadziałała tu dodatkowo zapewne siła tego deszczu w takim sensie, ze dociskała biedne rosliny.

PS. Wciąż nie przycięłam szałwii, czaję się, bo nie wiem czy jak ma za chwilę padać to można? W sensie zagrożenia grzybem?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies