Kurczę, nie spodziewałam się, że szałwie takie kapryśne. Ja tak w jeżówki zaglądam z ciekawością, czy coś z nich będzie.

Jeśli chodzi o zimowanie, to Gaura super przezimowała. W przeciwieństwie do werbeny

Tak samo zagladam w moje jezówki...ni widu ni słychu

skoro grasuje u Ciebie nornica to powiem Ci ,że jeżówki też mogła Ci wszamać.Mi tak jednego roku zeżarła tulipany,czosnki i odmianowe jeżówki ,wrr!

Tak czytam o tych Waszych szałwiach ... a ja je chciałam dać w miejsce jeżówek-bo chyba nie przeżyły-i rozchodników -bo cztery z siedmiu sadzonek zgniła-na rabatę pod grabami...ale jak mam się martwić za rok czy te szałwie wzejdą to już sama nie wiem...
A kocimietkę któraś z Was ma?

Justyna, ja naprawdę jestem zdumiona tymi szałwiami. Nigdy nie miałam z nimi problemów, nigdy nie martwiłam się czy wyjdą po zimie, ba, przeżywały zimę w doniczkach stojących luzem na rabacie. No, ślimaki je lubią ale to inna historia .
Kocimiętki mam .

Justyna, ja naprawdę jestem zdumiona tymi szałwiami. Nigdy nie miałam z nimi problemów, nigdy nie martwiłam się czy wyjdą po zimie, ba, przeżywały zimę w doniczkach stojących luzem na rabacie. No, ślimaki je lubią ale to inna historia .
Kocimiętki mam .

Tez maja wiosenne kaprysy??? Bo juz sama nie wiem co tam dać...Jak sie wkurze to samych stip nasadzę

jeśli coś zżarło to tylko ślimaki one uwielbiają szałwię
postaw na nich jakąś osłonę - doniczkę produkcyjną, plastikową butelkę z dziurkami i sprawdzaj, czy nie ruszają