Dzięki Haniu za tak przychylną opinię . Aż się zaczerwieniłam chyba .
Dzięki Dario .
No dobra, nadłożyłam z 1km by podjechać do tego ogrodniczego . Tak zupełnie specjalnie to ani by mi się nie chciało jechać ani nie miałabym na to czasu.
Panna jeszcze siedzi w samochodzie ale jest szansa, że jeszcze dziś wprowadzi się na rabatę .
Nooo, Rokoko jest pięć, a Ty przywiozłaś dopiero pierwszą z nich, i to nawet nie pierwszą w kolejności alfabetycznej
A gdzie Candy, Lemon, Lovely, Red? Ta Twoja będzie zawiedziona i samotna, samotna
No i zajrzałam do tego ogrodniczego, co prawda jak po ogień ale kupiłam penstemony Midnight Masquerade i jeszcze jednego Rozanne
Penstemon niesamowicie fioletowy. Super. Były też takie o białych kwiatach.
O widzisz, miałam pytać czy byłaś. Oni miewają fajne rośliny w niezłych cenach. Tego penstemona to Ci zazdroszczę, nie mam kiedy tam podjechać bo też bym nabyła. Zrób fotkę!
Ach, przestańcie już z tą asertywnością bo wyjdę na jakiegoś potwora .
Ja tam uważam, że to było przeznaczenie . Ten wyjazd wypadł mi zupełnie niespodziewanie, szkółka różana naprawdę była po drodze, obejrzałam sobie w necie wcześniej sporo różnych róż i ta Playful od razu mi się spodobała. No i była w szkółce . Żadnej innej odmiany Rokoko nie było, było mnóstwo innych odmian ale nic innego co wcześniej oglądałam w necie i co by mi się podobało. Nie ma bata - przeznaczenie jak nic .
Za bardzo mi się śpieszyło, bo bym zadzwoniła. Taki był korek że się spóźniłam 45 min do rodziców.
Żałuję że nie wzięłam też białego penstemona, ładny był. No i dokupiłabym skabiozy bo fajnie rosną te od ciebie.
Dziś zrobię fotkę jak wrócę bo ostatnio ciągle po nocy.
Że ja nie znałam tego miejsca wcześniej, niecałe 3 km od rodziców jeszcze bliżej do Tamaryszka. Że Iza mnie tam nie skierowała...