Mus Cię wysłać na konsultacje do Lucy. Tak na trzy dni. Setkę róż na jeden dzień będziesz mieć do oglądania.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Napił się ogródek. Ładnie taki wygląda. Fajne te mocne plamy koloru w postaci szałwii.
Róże .... no cóż. Ja w szale w trzy lata kupiłam 130. A teraz coraz ich mniej
Powtórzę co już kiedyś pisałam, żeby pozbyć się pokusy, trzeba jej ulec
Tak, dokładnie tak uważam Obrobić 130 róż, to szaleńcze zamierzenie Obrobić 30? Tylko ciut mniej szaleństwa
Mrokasiu, ulegaj, czas zweryfikuje. Jaki problem prze- lub wysadzić Dziś wbił mi się pierwszy kolec podczas ogławiania. To nie musi, ale może być moment zwrotny w naszej relacji róże-ja
Świetną miałyście wycieczkę, Wojsławice piękne, a Hani ogród to wymagałby oddzielnej sesji fotograficznej.
W temacie pokusy to ja mam nieco inne powiedzenie: aby jej nie ulec, trzeba unikać sytuacji, w których może sie pojawić .
Ale pokusy roślinne to inna kategoria - jeśli tylko fundusze pozwalają, nie widzę przeszkód, by im ulegac .
Bardzo soczysty ten Twój ogródek Kasiu . Piękne zakątki, piękne rośliny…
Ja zachorowałam prawie na początku na róże. A tak się opierałam… a teraz wzdycham tylko, jak chodzę i oglądam
Seria rokoko bardzo mi się podoba, mam kilka . Dwie lemon rokoko i jakąś różową
Dobrze zdezynfekuj to miejsce po kolcu. Już dwa razy miałam sytuację, że chcialo się wdać zakażenie po kolcu róży. Pamiętam, że Irena z Miłkowa miała chyba tężec po takim skaleczeniu kolcem? Już drugi sezon mam się zaszczepić na tężec i ciągle czasu brak.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska