Za bardzo mi się śpieszyło, bo bym zadzwoniła. Taki był korek że się spóźniłam 45 min do rodziców.
Żałuję że nie wzięłam też białego penstemona, ładny był. No i dokupiłabym skabiozy bo fajnie rosną te od ciebie.
Dziś zrobię fotkę jak wrócę bo ostatnio ciągle po nocy.
Że ja nie znałam tego miejsca wcześniej, niecałe 3 km od rodziców jeszcze bliżej do Tamaryszka. Że Iza mnie tam nie skierowała...

Od asertywności do potwora daleka droga

Potwór oczywiście też mógłby być asertywny Mrokasiu, nie tłumacz się gęsto tylko pokaż zdjęcie

Dziś parę minut po 7 poleciałam do ogrodu. Podlałam rabatę podkuchenną bo dawno wody nie widziała i rośliny już prosiły o wilgoć, posadziłam Playful Rokoko na pojałowcowej uprzednio wykopawszy tamtą czerwoną pomyłkę i z rozpędu odświeżyłam kancik. Potem skosiłam trawnik. No i na końcu wysypałam wreszcie korą rabatę bonsajową. I padłam . Teraz przerwa obiadowa i może coś się uda grzebnąć pod wieczór. A może nie .

A jak tam u Was? Zwisacie jak lemury???

No i zajrzałam do tego ogrodniczego, co prawda jak po ogień ale kupiłam penstemony Midnight Masquerade i jeszcze jednego Rozanne
Penstemon niesamowicie fioletowy. Super. Były też takie o białych kwiatach.