Taaaak, ja mam głównie chwasty w tym roku. Fasolki to nie wiem czy na jeden obiad będzie, cukinia dopiero jedna malutka jest .
A wiesz, że jakoś nie kojarzę? Ale to raczej znaczy, że nie rozkładał się dramatycznie bo bym pamiętała raczej . Ale chyba trochę podpór potrzebuje, widzę, że przestaje trzymać pion.
No wiesz, to ja tu się staram a Ty co, kubeł zimnej wody na głowę... .
Na żywo wygląda okropnie, tym gorzej że jest na widoku a nie jak u Ciebie ukryty za rabatami.
Tylko, że ja na urlopie nie byłam... A poza tym sama piszesz, że u Ciebie pięknie wygląda więc chyba trochę oszukujesz. Nie zepchniesz mnie z pierwszego miejsca na pudle, nie ma takiej opcji!
No tak, u mnie w gruncie... Chociaż nie wiem czy byłoby lepiej .
No gdyby mi rosło to bym może też była dumna i na chwasty nie zwracała takiej uwagi. A tu w tym roku kicha, cukinia produkuje same bezpłodne kwiaty, póki co jedna malutka dopiero jest...
Stan na chwilę obecną jest taki jak był na zdjęciach, słońce za bardzo przygrzewa.
No ja mam focha w tym roku na warzywnik (bo mi nic nie rośnie albo w tempie kosmicznym zakwita) i dlatego go tak zapuściłam...
O mocnych nerwach mówisz? U mnie był moment, że na rabatach chwasty były wyższe niż byliny Więc taka ilość chwastów jak tu mnie nie przeraża Natomiast przeraża mnie, że po półtora tygodnia od wyplewienia rabat u mnie mam znowu kożuszek wschodzącej jedna przy drugiej nawłoci Nie do odrobienia się z tym chwastem u mnie..... i tak będzie póki będzie za płotem ugór
Ja o nawłociach już nie pisałam bo mi wstyd. Wczoraj wyrywałam. No i jeszcze szlag mnie trafił że mam łąkę dziewanny, takiej zwykłej. Dumałam skąd to się wzięło i przypomniałam sobie że sama wysiałam. Dobijcie mnie, ale to miała być dziewanna odmianowa, a wzeszło takie pospolite coś. Jak dorwę tego sprzedawcę....
Ja się wcisnę, u mnie prawie wszystko to Mordor, poza tymi niewielkimi fragmentami, które pokazuję.
Mrokaśka, musisz się bardziej starać Wyjedź na miesiąc?
Łucja, Mgduska, no wiecie co??? Tak się bezczelnie wpychać??? Noooo, dobra, właźcie, posunę się, w sumie każda ma chyba jakiś mordor. No,może poza Wiolką bo ona to ma wylizane .
A ja w warzywniku już mam posprzątane . Co prawda chyba sobie znowu nadwerężyłam prawy kciuk ale co tam . Zrobiłam to i jestem z siebie dumna! Może mi się ta cholerna cukinia odwdzięczy.