Przetaczniczek faktycznie fajny, u Ciebie za mało słońca chyba.
Taaaak, kaliny są śliczne ale rzeczywiście sporo miejsca potrzebują. Widziałam u Aprila cudną, chętnie bym sobie sprawiła ale nie mam gdzie upchnąć...
Dzięki Ewuś .
Dzięki Judith . W ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia przecież . Np. odchwaszanie .
Cmok!!!
Fakt, gwiazdorzy teraz. Druga - Lenarth też .
Oj Daga - odchwaszczam po kolei rabaty, sypię obornik granulowany i korę, robię kanciki (jakoś strasznie szybko mi zarastają), przycinam buksy, tuje i inne krzaczory. Naprawiam linie kroplujące uszkodzone nożycami elektrycznymi podczas cięcia traw. Muszę ponownie nawieźć trawnik bo eM, jak mnie nie było, nawiózł siewniczkiem i mamy piękne pasy . Miejsce na basen muszę też doprowadzić do kultury bo pomiędzy płytami chwastów las. Wymieniać dalej ?
Chwasty??? U Ciebie?? Bez jaj, ja zaraz Ci pokaze chwasty, nie nadazam i sadzic i pielic. Wiec umyslem wyrzucam te chwasty sprzed oczu a obsadzam do konca rabate, bo mam wrazenie ze wszystko jest rozgrzebane takie.
Kaliny rzeczywiście się spisały. Przepięknie kwitną. Te prace, które Cię czekają to sama przyjemność. Takie dopieszczanie. Można je robić niespiesznie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz