No to jest jeszcze nadzieja .
Dziś przejrzałam swoją półkę z chemią ogrodową i nie mam nic na to paskudztwo, muszę kupić i pryskać wieczorem.
Pozdrawiam również .
Też nie mam doświadczenia, w zeszłym roku miałam pierwszy raz.
Eeee, aż taka porządna to ja nie jestem, poza tym liczyłam na te siewki. Wszyscy tak krzyczą, że to zemsta ogrodnika i co? Chyba ogrodnikiem nie jestem .
W tym roku na jesieni to specjalnie te kwiatostany rozetrę w dłoniach i rozsypię te nasionka.
Kasiu ….. u Ciebie też jestem na bieżąco -przepraszam ,że mało piszę ,ale najczęściej z telefonu gapię …..dziś mam wolne po nocy i cały dzień działam ogrodowo - teraz zrobiłam sobie na chwilkę przerwę ,żeby chociaż krótkim słowem się odezwać ,że jestem