Dziś napewno nic nie będę ciąć. To co wczoraj przystrzygłam - już przepadło, mam nadzieję, że nie przypali. Reszta w tygodniu jak się ochłodzi.
Żywopłoty strzyże się nawet 3 razy w sezonie, najpóźniej do końca lipca.
Moje nigdy nie cięte, po przystrzyżeniu z bliska nie wyglądają za pięknie, ale jestem z tym pogodzona, że ze dwa lata zajmie mi doprowadzenie ich do odpowiedniego wyglądu. Codziennie mijam posesję, gdzie ludzie miesiąc temu baaaardzo ostro przystrzygli tuje, miejscami były łyse placki, gołe gałązki. Teraz śladu prawie nie ma, ładnie odrosły i się zagęściły.
____________________
Kasia -
Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy