U mnie w pracy (10km od domu) też popadało 2 minuty, nawet malutki grad był. I znowu słońce wyszło i parno okropnie. Ciekawe czy w domu cokolwiek pomoczyło.
Do mnie też coś idzie, oby bez gradu.
Te hakonki rzeczywiście wolą piach, mam jedną posadzoną w jedynym miejscu z gliną i ta nie ruszyła nic, a pozostałe sadzone w tym samym czasie podwoiły wielkość. A każdej dawałam dobroci.
No właśnie info dostałam,że masz, a ja bym chciała jak to ejst z tymi rozetami- jak szybko one narastają,czy trudno się to pptem na sadzonki przerabia? Muszę jakiś filmik na YouTube obejrzeć jak się za to zabrać chyba
Juki mam posadzone razem z lawendą. Mam na tej rabacie jeszcze 1 kulę bukszpanową i 1 kosodrzewinę.
Każda rozeta kwitnie tylko raz w swoim życiu, że tak powiem. Po przekwitnięciu wycinam kwiatostan i usuwam rozetę (kręcisz do skutku w jedną stronę) tak, by nie uszkodzić młodych rozet wyrastających po bokach. Możesz zostawić tylko 1 młodą rozetkę albo więcej, jak chcesz.
Nie usuwanie tych przekwitniętych rozet powoduje, że cała kępa się rozrasta do gigantycznych rozmiarów i z czasem zaczyna brzydko wyglądać.