Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

czajka 20:42, 31 sie 2018


Dołączył: 01 kwi 2016
Posty: 76
Ja współczuję wszystkim ,którzy mają więcej bukszpanów i uczynili z nich ważny element architektury ogrodowej . Ja mam olbrzymią ( ale jedną!) kulę i żal na nią patrzeć...mimo spryskiwania poległa . Dlatego , jak napisałam wcześniej - to walka z wiatrakami...Ponoć ze względu na ciepłą jesień atak znowu nastąpi.Pozdrawiam!
____________________
Toszka 21:42, 31 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
anulajda napisał(a)

No ja wolałabym żeby gdzie indziej zwabiły się a nie do mnie


Feromony mają zasięg 5 (pięć) metrów. Dlatego potrzeba sporo pułapek rozwiesić
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Johanka77 22:15, 31 sie 2018


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Odkryłam dziś...

____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
magda19831 17:21, 03 wrz 2018


Dołączył: 16 maj 2016
Posty: 344
I u mnie również pojawiła się ćma
____________________
Magda Witam i o radę pytam ;-)
magda19831 21:25, 03 wrz 2018


Dołączył: 16 maj 2016
Posty: 344
magdaf napisał(a)
Witam na forum
Czy ktoś z Krakowa będzie kupował Lepinox w ilości hurtowej? Bo można by było umówić się w kilka osób i zrobić taką wspólną "rozbiórkę". Z wcześniejszych wpisów wynika, że pomaga. Mam kilka dużych krzaków, które tylko w 1/3 są zjedzone i żal patrzeć i czekać na ich koniec.


Wysłałam wiadomość na priv.
____________________
Magda Witam i o radę pytam ;-)
Toszka 22:43, 03 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Po ponad tygodniu od oprysku Lepinoxem gąsienice znikły. Choć przez pierwsze 4-5 dni miałam wątpliwości co do skuteczności środka...bo gąsienice były, ale pożółkłe i niemrawe. Dziękuję OldKrakusowi za wcześniejsze ostrzeżenie, że całkowity zgon gąsienic jest dopiero po kilku dniach.

Wczoraj zrobiłam skrupulatny przegląd i stwierdzam, że atak był większy niż się zakładałam. Dziś mocno cięłam buksy. Ponad 1/3 masy ścięłam. Jutro staranne czyszczenie z odkurzaniem suchych resztek. I ponowny oprysk.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Adela 20:22, 04 wrz 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Ja swoje bukszpaniki (bo nie są duże) opryskałam Mospilanem parę dni temu i nie widzę gąsienic. Jutro oprysk ponowny.
Wzięłam przykład z Ciebie Toszka i przycięłam.
Prawdę powiedziawszy, pomimo, że sama znalazłam szkodnika u siebie w miarę wcześnie, nie byłam świadoma skali problemu.
Dziś byłam na spacerze z wnuczką i szczególną uwagę zwróciłam na stan bukszpanów w przydomowych ogródkach. Sytuacja jest zatrważająca. Wszystkie bukszpany są nie do uratowania. A najgorsze jest to, że te szkielety nadal stoją. Ja już bym dawno wykopała i spaliła. Czy właściciele nie są świadomi, że hodują szkodnika? Pewnie nie. Zaczęłam zastanawiać się, czy moje starania mają sens.
____________________
Ela - Moja ostoja
eVka 21:44, 04 wrz 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Adela napisał(a)
Ja swoje bukszpaniki (bo nie są duże) opryskałam Mospilanem parę dni temu i nie widzę gąsienic. Jutro oprysk ponowny.
Wzięłam przykład z Ciebie Toszka i przycięłam.
Prawdę powiedziawszy, pomimo, że sama znalazłam szkodnika u siebie w miarę wcześnie, nie byłam świadoma skali problemu.
Dziś byłam na spacerze z wnuczką i szczególną uwagę zwróciłam na stan bukszpanów w przydomowych ogródkach. Sytuacja jest zatrważająca. Wszystkie bukszpany są nie do uratowania. A najgorsze jest to, że te szkielety nadal stoją. Ja już bym dawno wykopała i spaliła. Czy właściciele nie są świadomi, że hodują szkodnika? Pewnie nie. Zaczęłam zastanawiać się, czy moje starania mają sens.

Ja mam już zboczenie bukszpanowe, wszędzie patrzę na buksy i szukam oznak ćmy... niestety sytuacja jest dramatyczna. Mam takie same obserwacje jak Ty.
____________________
Toszka 22:21, 04 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Sama trzymam jeden szkielet. Przycięłam mocno, oczyściłam i mam wielką nadzieję, że odbije, bo zyje. Od niego się zaczęło. Dla mnie on dość cenny, o zółtych przyrostach.

Dziś rozmawiałam z sąsiadką na temat buksów. jej stary krzak tez obżarty. I sąsiadka wyraziła zdumienie kondycją swojego bukszpana zrzucając winę na suszę.

Postaram się na razie powalczyć. Nie poddam się tak łatwo. Aczkolwiek wczoraj jak cięłam to eM zapytał mnie się po co tnę jak i tak wszystko pójdzie do wykopania... Podchodzi do sprawy pesymistycznie choć sam biega i wymienia pułapki i ciagle do nich zagląda,

Jeden jedyny bukszpan jest nietknięty. Kupowałam z opisem jako bukszpan chiński. Nie mogę namierzyć dokładnie co to za gatunek/odmiana.
Liście ma spore, limonkowe, błyszczące i co ciekawe, nawet po roztarciu liści nie ma typowego bukszpanowego zapachu. I to chyba jest odpowiedź dlaczego jeszcze go nie dopadły.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
mikina34 07:59, 05 wrz 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Ja w poniedziałek powiesiłam jedną pułapkę i jak na razie nic się nie złapało. Przyznam, ze odetchnęłam z ulga , ale trzymam rękę na pulsie.
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies