To opylenie mączką raczej bym traktowała interwencyjnie w oczekiwaniu na Lepinox. Nie da się zdrowo roślin trzymać w stałym opyleniu, ani opylać praktycznie co kilka dni (mając na uwadze deszcze i wiatry), bo wylęgi nie są jednoterminowe. Dodatkowo maleńkie gąsienice, w fazie czarnej główki zamykają się w najmłodszych przyrostach - sklejają dwa listki w złożone łyżeczki.
Lepinox doskonale ujawnia sposób składania jaj i miejsca wylęgów oraz żerowania maleńkich gąsienic. Tych "papierowych" śladów na liściach nie sposób pomylić z grzybem lub czymś innym.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)