O bardzo dziękuję za info. Ja na razie na słoiki z patykami mam założone podziurawione woreczki foliowe. Listki już właśnie puszczają.
Widuję tego pana i już w tamtym roku go prosiłam, żeby nie przycinał, bo te krzewy kwitną na tych wycinanych gałązkach. W odpowiedzi usłyszałam, że ma polecenie ze spółdzielni, żeby było schludnie przycięte i nie było dyskusji. Teraz chyba trzeba się zwrócić do osoby zajmującej się tam zielenią i może to by coś dało.
Aż przykro patrzeć. Ale się nie poddam, bo zaczęłam obsadzać przed blokiem i może dadzą się w spółdzielni przekonać, że będzie dużo ładniej jak przytnie po kwitnieniu - jeśli już musi być przycinane.
Gosia ja miałam pojemnik plastikowy przezroczysty postawiony na doniczce i jak zraszałam to miały pod nim wilgotno. Trzeba tylko wietrzyć aby nie zgniły. Na zimę doniczkę zadołowałam i niebawem zobaczę czy się ukorzeniły a ukorzeniałam Hortensje Polar.To już drugie do nich podejście robiłam za pierwszym razem się nie udało.
Teraz każdy ma byle co jak przed wiosna. Te dziurki mnie zszokowały. U mnie też się rozpleniły nornice. Ale je odżywiam trutkami. Zaczęły mi zżerać cebulę tulipanów.
Posadziłam w flagę biało czerwone i się wdały do jedzenia.
Mam dużo pracy ale powoli ogarniam ale końca nie widać.
Nic nie kupuje teraz. Nie wiem jak to dalej będzie ale hamulce muszę mieć.
Piękne miejsce tworzysz. "Bylinowa łąka" - sama nazwa wątku już zachęca do spacerowania po Twoim ogrodzie, co z przyjemnością czynię. Bardzo podobają mi się duże plamy bylin, przenikające kwiaty i faktury oraz rozległe przestrzenie. Twój ogród jest pełen powietrza Będę tu zaglądała