Gosia sitem się mogę podzielić bo mi się sieje na rabacie jak głupi, kosaćcem żółtym też bo mam, bobrka też mam o ile przeżyje w mule, dolewam mu wody jak odbije to też dam. On szybko się rozrasta tylko mój chyba nie na biało kwitnie, a na niebiesko.... a może coś pomyliłam z tym kolorem w każdym razie mam. Nie ma sensu zamawiać roślin, które możesz mieć za freeMusisz Się tylko przypomnieć, że te rośliny chcesz jak będziesz u mnie
Sylwia dzięki, skorzystam z oferty, ale i tak zamówię to wszystko, bo im więcej tym lepiej. Ciekawe czy ci bobrek przeżyje w małej ilości wody.
Do ciebie się wybieram, ale gdzieś po świętach dopiero. Też ci przywiozę co nieco.
Gosia, czy biologiczna oczyszczalnia to zamiast szamba? Pytam bo też trochę o tym czytam. Podobno nie wszędzie dostaje się na to zgodę. Napisz coś więcej, dzięki z góry
Tak, biologiczna.
U Asi z ogrodu w dolinie taka funkcjonuje już kilka lat, więc lepiej ona odpowie na pytania na temat funkcjonowania. Ja szukałam rozwiązania do domku letniskowego, pobyt weekendowy, a i to nie zawsze co tydzień. Ponadto u mnie jest problem z dojazdem, więc zamawianie szambiarki byłoby co najmniej problematyczne. Czytałam też o tych oczyszczalniach z bakteriami, ale tu znowu potrzeba stałej, jednakowej ilości ścieków, bo inaczej bakterie zginą z głodu. Samo rozsączanie też byłoby problematyczne, bo u mnie glina i szybko by się te dreny pozatykały. I tak doszłam do oczyszczalni roślinnej. Mamy zakopany zbiornik (odstojnik na odpady stałe) i teraz od niego jest odprowadzenie rurami kanalizacyjnymi do tego dołu ze żwirem i drenażem. Posadzę rośliny oczyszczające i liczę, że będzie działać.
Świetna ta hortensja, nawet bez kwiatów, piękny kolor liści. A jaki kolor kwiatów?
Widzę, że też miałaś ciężkie roboty na działce, u mnie kanalizację jakoś przekopali z problemami, jeszcze nie do końca posprzątane.
Pozdrawiam.
Bardzo fajny pomysł, na pewno Ci się sprawdzi. O lato się nie martw rośliny znajdą wodę w gruncie. Widziałam mniejsze bagienko u znajomej, które latem wysychało a rośliny żyły.
Ja mam biologiczną i tak jak piszesz rozprowadzenie ma sens w pierwszym roku, a potem jest problem. W glinie oczywiście. To samo mi potwierdzili ludzie od kanalizacji przydrożnych.
Co do kwiatów to jeszcze na żywo nie widziałam. Kupione jesienią, więc jak się uda im przetrwać wiosnę, to może kwiaty w tym roku będą. Teraz pąki jeszcze zielone, ale dziś przy słonecznej pogodzie zimny wiatr. Może te wiosenne przymrozki przetrzyma.
Niestety wszelkie prace grubym sprzętem na działce obsadzonej roślinami bardzo naruszają dobrostan roślin. U ciebie to pewnie trochę rewolucja rabatowa w tamtym miejscu będzie. Ja za to dumam czym szybko obsadzić miejsce na odcinku od zbiornika do rozprowadzenia. Pod spodem są rury kanalizacyjne, więc korzenie nie mogą być zbyt głębokie, a jednocześnie przydałoby się szczelne pokrycie. No i coś ze swoich zasobów, bo już zamawiam rośliny oczyszczające i trawy.
Ula to cieszę się, że tak uważasz. A czy u ciebie nie dałoby się też jakichś roślin oczyszczających nad tym rozsączeniem posadzić?. Irysy żółte znoszą bardzo różne warunki, krwawnice również.