Gosiu, ależ masz tych bodziszków, wszystkie piękne, ale jak Ty się w tym wszystkim orientujesz?
Starłam się uważnie czytać i oglądać, a i tak już mi się pomieszały.:
Śliczny ten ciemny z kiermaszu.
Urszulo nie chce bronić szkółkarzy, ale akurat bodziszki też takie mikrusy dostałam z dwóch miejsc. Pięknie się rozrosły. Jestem zdania, że małe roślinki szybciej i lepiej się przyzwyczajają do nowej gleby.
Też mam sporo bodziszkow. Bodziszek czerwony Max Frey jesteśmy nim oczarowana, żeby jeszcze dłużej kwitł byłaby pełna szczęścia. Dostałam z Albam... 2 lata temu takie pycie byłam wkurzona teraz mam piękne kępy. Czekam na ich jesienne kolory. W zeszłym roku nie było czego podziwiać małe przyrosty były.
Rózanne i Drem.... Chce posadzić razem jak dynie zwolnią rabatę.
Bodziszki są ładne, ale na kolana nie powalają takie moje zdanie. Może zmienię jak będą starsze.
Elu moim zdaniem bodziszki są ładne jak jest nini obsadzony przynajmniej 1 m2, a lepiej jeszcze więcej.
Mam zdjęcie z Wojsławic, to wstawię też u siebie. Byłam zachwycona.
Kasia dziękuję. U mnie jest tak trochę dziko, rośliny się sieją, konkurują z trawą i chwastami, zero kompozycji.
Za to daleko od ludzi, ptaki świergoczą, taka odskocznia.
Alu, te ciemne już mi się pomieszały. Jakoś nigdy nie zapisuję co gdzie rośnie i potem często są niespodzianki.
Przesadzam też często pod wpływem chwili i wychodzi taki misz-masz.