Małgosiu, fajnie, że sadzisz drzewa owocowe. Ja na tej małej działce mam kilkanaście drzew owocowych. Niedawno dosadziłam jeszcze trzy. Jeżeli chodzi o osy, to przeżyłam szok, jak sprzątałam gród. Osy miały gniazdo w wazonie na kwiaty. Dobrze, ze już było chłodno i one były na wpół zamroczone.
Ja też pozdrawiam. Choróbsko prawie przeszło, jeszcze tylko trochę kataru zostało. Malowanie dokończone po tygodniowej przerwie. Szkoda, że nie umówiłyśmy się u mnie tym razem, ale zapraszam wiosną Z różami to zobaczę jak będzie po zimie. Zakopczykowałam je w sobotę i liczę, że trochę lepiej się sprawią niż w tym roku.
Elu zauważyłam, że mało cię było na forum, ale zwalałam to na upały i suszę. Były męczące, a jak jeszcze remont do tego, to już w ogóle. Te czereśnie, to tak za mną chodziły już parę lat, może się udadzą, bo bardzo lubię.
Na działce już chyba nic nie będę robiła, zresztą wszystko zależy od pogody. U mnie liście wcale nie grabione w tym roku i trawa na zimę też nie wykoszona. Trudno.
Twoją kolorową jesień podglądałam.
Ania to na następne spotkanie parę wiaderek gliny ci naszykować?
Witaj Basiu
Mnie też mniej na forum. Sezon zamknięty. No może jeszcze nie do końca, bo właśnie uprzytomniłam sobie, że jeszcze jednej róży nie obsypałam kompostem.
Trawy są piękne jesienią i dlatego je lubię.
Mój ogród na pewno różni się od innych, ale parkiem bym go nie nazwała. W sumie to łąki też nie przypomina. Spacerować jednak jest przyjemnie, na forum tego nie sposób przekazać, ale ptaków jest mnóstwo, więc dalej zapraszam do spacerów choć tylko wirtualnych.
Z drzewami owocowymi to dopiero się okaże jak będzie. Mam nadzieję, że się uda, bo czereśnie to moje ulubione owoce. To też miałaś Ewo nieprzyjemną przygodę z osami. Byłam u ciebie i widziałam budowę. Pewnie teraz cała koncepcja ogrodu ci się posypała.
Hej Gosiu! Kajam się za niewysłane nasionka ostróżeczek, ale jestem uziemiona w domu. Ostatnio mam za dużo podopiecznych Do tego dołączyły się różne inne problemy i głowa na to wszystko mała i czasu na wszystko brak
Mam tyle ze wszystkim zaległości, że nie wiem jak się ogarnę do Świąt, bo kumulacja zdarzeń się nie skończyła, a dodatkowo mają nam okna wymieniać podobno w przyszłym tygodniu w domu, więc bajzel dodatkowy mi się szykuje
Nie przejmuj się Aniu. W przyszłym roku nadrobimy to niedopatrzenie. Teraz czas dla rodziny.
Ja się szykuję na spotkanie z Wami w Nałęczowie. To pamiętaj wtedy o mnie. Pozdrowienia dla rodziny.
Fajnie się robi, kiedy można już snuć marzenia o nowym sezonie. Dzień już dłuższy o 20 minut.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Przebiśniegi wystawiają kiełki, dzień dłuższy i do wiosny coraz bliżej.
Już zaczęłam przeglądać nasiona.
Wszystko dobrze Bożenko.
Święta i Nowy Rok spędzałam rodzinnie. W zeszłym tygodniu byłam zobaczyć co tam słychać na działce i zrobiłam parę zdjęć. Tylko z tarasu, bo wiało wtedy okrutnie.
Alicjo dziękuję. Planów mam całe mnóstwo i na pewno nie wszystkie będą zrealizowane.
Na ogrodowisku już taki przedwiosenny ruch się zrobił. Nie tylko ja planuję nowy sezon.
Pamiętaj, że zaproszenie jest cały czas aktualne.
Wstawię kilka fotek Noworocznych z Rzeszowskiego Rynku.
Choinka zmieniała się kolorystycznie.
Pozdrawiam w Nowym Roku życząc duuuużo dobrego. Wyczytałam o czereśni, to też mój ulubiony owoc. Wahałam się długo, całe 10 lat czy posadzić na moim niewielkim areale. Posadziłam dwa lata temu, jeszcze owoców się nie doczekałam.