Sylwia może jednak coś?
Aniu ja dzięki zdjęciom Sylwii też już wiem.
Ula Fajnie. Od dawna cieszyłam się na to spotkanie.
Elu wiem, czytałam. Za to porządek będziesz miała wkrótce.
Dorotko tak ostatnio mnie ciągnie do białego. Może to trudność w łączeniu kolorów, a biały jest fajnym rozdzielaczem. Tak myślę co posadzić koło siebie i nie mogę się zdecydować, bo co chwilę inny pomysł mam. Na szczęście w łące dopuszczalny jest misz masz.
W czasie ostatniej wizyty na działce niewiele działaliśmy ogrodowo.
Teść szykuje nam schody wejściowe do domku i trzeba było wyrównać przed wejściem poziom gruntu. Wymyśliłam że ziemię do wyrównania weźmiemy z kraju łąki, żeby nie robić skarp i uskoków w pobliżu domku. Kupiliśmy małe taczki i do dzieła.
Mało to na zdjęciach jest widoczne, ale staraliśmy się wypłaszczyć skarpę przy wjeździe na działkę. Zdjęć z postępu prac nie mam, bo najzwyczajniej zapomniałam ich zrobić. Dopiero przy wjeździe sobie przypomniałam, ale już nie chciało mi się wracać.
A tu zdjęcie z tego miejsca z widocznym domkiem. Trochę daleko i pod górkę, ale daliśmy radę.
Na działce jeszcze burości rządzą. Nie mam roślin zimozielonych. Tulipany od ostatniego razu trochę podrosły. Żonkile też. Te rosną w doniczkach, bo te bez doniczek znikają w czeluściach czyichś żołądków.