O rany, chciałam, żeby był wysoki, ale nie doczytałam, że aż tyle może mieć. Za późno, kupiłam. Kiedyś pójdzie sobie na cisy, ale na razie nie wiem, o co się oprze
No właśnie chyba za to, że sami do końca nie wiedzą czym handlują, a tu przychodzi baba i wymyśla. Kiedyś kupując na rynku turzyce zapytałam czy są mrozoodporne. Dowiedziałam się, że żadna roślina nie jest mrozoodporna. I bądź tu mądry, a do tego jeszcze uprzejmy, kiedy ktoś traktuje cię protekcjonalnie.
Co do Hakonki, to już zupełnie zgłupiałam. Najbardziej widzi mi się zielona, ale jak ja będzie przypalać, to się zapłacze. Będę szukać macry.
W Twoim planowaniu niestety nic nie pomogę, bo nie umiem, ale kibicuje i podpatruję