Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Motylogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Motylogród

Mariposa 07:13, 28 paź 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Renii napisał(a)


Toszko
zastanawia mnie czy jak ściółkujesz liśćmi, igliwiem i korą tak jak piszesz 40-50 cm to czy nie przysypujesz "serca" roślinom? Wiesz o co mi chodzi - tak jakby były za głęboko posadzone


Toszka pisała, że rabatę tę szykowała 3 lata, zanim zaczęła sadzić, więc wszystko osiadło, przerobione na próchnicę. Tak gruba warstwa liści i igliwia nadała jej za to dużą puszystość i o to chodziło
____________________
Ela Motylogród
Lodzia 07:31, 28 paź 2018


Dołączył: 22 wrz 2016
Posty: 162
Mariposa napisał(a)

Gęsiej skórki dostałam jak to zobaczyłam Najgorsze momenty to wykopy na działce. Ta glina na wierzchu, skąd ja to znam. Następnym razem nie daj sobie jej rzucać tak bezpośrednio na humus. Można rozłożyć folię budowlaną lub jakieś plandeki, wtedy nic się nie zmiesza. Pewnie koparkowy później to wyrównał, ale i tak coś z tej gliny niepotrzebnie zostało na wierzchu.
Czy będziesz jeszcze coś podpinać do tej rury drenarskiej (rynny)?
Dorii 17:04, 28 paź 2018


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Kładłam folię pod przesiewany piasek i wyklinałam potem ten pomysł bo załadować piachu nie mogłam. Do tego potem miałam pełno kawałków folii w tym piachu wyszarpanych przez łopatę. Koparką pewnie jeszcze gorzej. Trzeba by zebrać tylko tyle by nie zahaczyć łychą a potem łopata jechać a najlepiej ręczne zsypywać ziemię z tych płacht. Nie dziwię się ze koparkowy stwierdził że to więcej kłopotu. Niemniej wzbogaconej ziemi wpadającej do wykopów szkoda.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Mariposa 19:46, 28 paź 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Lodziu, zasypywaliśmy ręcznie, nie koparką, a glinę wywoziliśmy taczkami, bardzo dokładnie i delikatnie zbierając ją z humusu. Koszmarna robota, ale na szczęście wtedy jeszcze nie padało, glina była sypka i dało radę, bardzo niewiele jej zostało. Do tej rury nic już nie podpinam, drenaż opaskowy (zbierający wodę z fundamentów domu i z rynien) idzie oddzielnie, na razie do tej samej studni, ale w bliskiej perspektywie jest kanalizacja, więc zamierzam później szambo wykorzystać jako zbiornik deszczówki.

Dorii, wyzbierałam z dna wykopu tego humusu ile się dało, ale to, co osypywało się i pomieszało z gliną w czasie wybierania łyżką z wykopu stracone zostało bezpowrotnie. Niestety, nie dało rady zrobić wcześniej tego odwodnienia, a ja nie mogłam czekać całe lato bezczynnie.
____________________
Ela Motylogród
Dorii 19:57, 28 paź 2018


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Bardzo dobrze że nie czekałaś, jesteś sezon do przodu. Podziwiam pracę jaką wykonałaś. Na szczęście praca nie poszła na marne.

U mnie też koszmarna glina i już od kilku lat z nią walczę i ale tyle nie zrobiłam co ty w jeden sezon. Do tego mieszam z piachem i trochę ziemi z marketu a to wiadomo prawie sam torf. Niestety u mnie nie ma kompostowni z której można by kupić ziemię do ogrodu. Mam swój kompostownik ale dużo tego nie będzie i to nie jest taki super kompost bo głównie z trawy i chwastów plus odpadki warzywne z kuchni. Drzewa mam maleńkie, krzewów niedużo a liście z nich wiatr rozwiewa że nawet grabić nie ma co. Koniecznie muszę się zakręcić za obornikiem.

Twoja "nowa" ziemia wygląda super.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Margerytka40 20:31, 28 paź 2018


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Elu jakimś cudem miałam włączone powiadomienia z Twojego wątku i chwilę nie byłam na bieżąco a tu taka robota. Super, że macie już to za sobą. Podziwiam Cię za ten ful roboty, zasługujesz na piękny, wymarzony ogród
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Lodzia 07:47, 29 paź 2018


Dołączył: 22 wrz 2016
Posty: 162
No to nie zazdroszczę Ci zbierania ręcznie tej gliny, ale na pewno zrobiliście to dokładniej niż zrobiłaby to koparka, bo albo by to zmieszała, albo niepotrzebnie ubrała i wywiozła by Ci humusu.
Jakie masz dalsze plany na ten rok?
Pszczelarnia 21:13, 29 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Podziwiam całość. Niesamowita akcja!
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Mariposa 22:26, 29 paź 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Asiu, próbuję Cię dogonić z robotami, ale to chyba niemożliwe! Szalejesz, Kobieto!

Lodziu, już odkryłam Twój wątek, będę zaglądać Pytasz o plany - w tym roku uporządkuję jeszcze ten kawałek, dosypię na kwaśną igły i liście, więcej chyba nie dam rady zrobić. Ale i tak jestem zadowolona, w zasadzie plan na ten rok wykonałam

Ewo, nie ma co podziwiać, każda z Was ten etap przeszła, ja tylko "oswajam swoją glinę" (w zasadzie i tak już ją pokochałam!). A swoją drogą tą akcję z odwodnieniem zawdzięczam Cudownej Osobie, która prawie w całości wszystkim się zajęła, ja byłam tylko pomocnikiem...
____________________
Ela Motylogród
Toszka 15:01, 30 paź 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Renii napisał(a)


Toszko
zastanawia mnie czy jak ściółkujesz liśćmi, igliwiem i korą tak jak piszesz 40-50 cm to czy nie przysypujesz "serca" roślinom? Wiesz o co mi chodzi - tak jakby były za głęboko posadzone


40-50cm ma warstwa próchniczna "ziemi" w której rosną rośliny. Użyłam słowa "ściółka", bo po prawdzie to sztucznie stworzony twór próchniczny mający skład produktów tworzących kwaśne podłoże.
Natomiast mulcz-ściółka ma ok. 8-10cm. Sypię ok. 5cm od nasady roślin. Mulcz w ciągu sezonu "znika", czyli ulega przekompostowaniu.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies