Pszczelarnia napisał(a)

Renia, może być, że i Ciebie. Pytam o proporcje składników na mieszankę korzenną.

Robię proporcję na oko

A tak naprawdę, to kupuję gotową przyprawę do piernika, ale czytam skład, czy na pewno są tam różne "korzenie" bo trafiłam kiedyś na taką tanią, inne się skończyły, gdzie był tylko cynamon i mąka

I dodaję na oko: cynamon, kardamon, gałkę muszkatołową, ziele angielskie, goździki, kolendrę, imbir, pieprz czarny, gwiazdkę anyżu.

Z tych składników też można zrobić przyprawę samodzielnie.

Ja bym się aż tak dokładnie proporcji nie trzymała, wiadomo, że będzie najwięcej cynamonu a mniej pieprzu i innych przypraw

Dużo przepisów z proporcjami jest w internecie, wystarczy wpisać hasło przyprawa do piernika

Pszczelarnia napisał(a)

Podziwiam za przygotowywanie gleby (ziemia do kwasolubów - wyższa szkoła jazdy).Podasz przepis na mieszankę przypraw piernikowych i ile jej stosujesz na jeden piernik,

Ewo, co do ziemi - wiosną sprawdzę pH i okaże się, czy mi się udało

A jeśli chodzi o mieszankę przyprawową - ja w kuchni w ogóle nie trzymam się żadnych przepisów, wszystko robię "na oko" i jakoś wychodzi nie mam też ścisłych proporcji przyprawy do piernika - ja lubię bardzo korzenny, więc na 1 piernik daję 1-2 laski cynamonu (powinno być sporo, ale baaardzo ciężko zetrzeć go na tarce, więc jak wymięknę, to dodaję część gotowego w proszku), ok pół gałki muszkatołowej (ta obowiązkowo powinna być świeżo starta, zupełnie inny aromat), goździki (ok 1 łyżeczki), anyżu gwiazdkowego 1-2 szt (bardzo silny aromat ma, potrafi zdominować), kardamon (5-6 nasionek), imbir (ten daję suszony). Nie dodaję pieprzu ani kolendry, za to sporą łyżkę stołową kakao

Można kupić gotową mieszankę, ale własnoręcznie zrobiona ma nieporównywalny aromat, piernik też zupełnie inaczej smakuje. A ten zapach w domu! Dla mnie Święta Bożego Narodzenia mają zawsze zapach cytrusów, korzeni i prawdziwej wędzonki

Kiedyś też dodawałam do piernika kakao, ale od czasu gdy dostałam od koleżanki przepis na piernik dojrzewający (u mnie na str 107) i pierwszy raz go upiekłam, robię już tylko ten. Jest najlepszy jaki w życiu jadłam i nie ma w nim kakao a kolor nadaje mu karmel. Teraz już ostatni gwizdek, żeby zdążyć zarobić ciasto, więc jeśli macie ochotę wypróbować to szczerze polecam
Niebo w gębie

Ps. Dwa lata temu zapomniana połówka ciasta leżakowała w lodówce do wiosny, piernik wyszedł jeszcze lepszy niż na święta

Mariposa napisał(a)

(...) Dla mnie Święta Bożego Narodzenia mają zawsze zapach cytrusów, korzeni i prawdziwej wędzonki

+ zapach świerka i nic mi do szczęścia więcej nie trzeba.

W przyszłym tygodniu koniecznie muszę się zabrać za pieczenie wędlin na Święta

sylwia_slomczewska napisał(a)

W przyszłym tygodniu koniecznie muszę się zabrać za pieczenie wędlin na Święta

Piekłam co prawda na Wielkanoc po raz pierwszy szynkę wieprzową i pierś z indyka w niskiej temperaturze kilka godzin. Wyszła bardzo soczysta, aż niedowierzałam że się upiecze w temp ok 100 stopni.

Pszczelarnia napisał(a)

+ zapach świerka i nic mi do szczęścia więcej nie trzeba.

Do pełni szczęścia biało za oknami

Kokesz napisał(a)

Piekłam co prawda na Wielkanoc po raz pierwszy szynkę wieprzową i pierś z indyka w niskiej temperaturze kilka godzin. Wyszła bardzo soczysta, aż niedowierzałam że się upiecze w temp ok 100 stopni.

Nie ma to jak własne wyroby

AniazUroczyska napisał(a)

Elu, a gdzie w Łodzi znajduje się ten sklep stacjonarny?

Odpowiem za Elę, myślę, ze chodzi i Biowin na Pryncypalnej

Kokesz napisał(a)

Piekłam co prawda na Wielkanoc po raz pierwszy szynkę wieprzową i pierś z indyka w niskiej temperaturze kilka godzin. Wyszła bardzo soczysta, aż niedowierzałam że się upiecze w temp ok 100 stopni.

Reniu, podziel się przepisem