Dziewczyny, strasznie mi miło, że ktoś tu zajrzał
. Jestem, żyję, nie utknęłam zasypana w lochach mojego zamczyska
. Niestyty nic nowego nie wykopałam, w ogóle nie kopałam niestety. Nic nie zrobiłam tak w zasadzie. No truskawki posadziłam na szmacie. Tak, na szmacie właśnie i nie boję się tego powiedzieć
. Nie miałam czasu porządnie odchwaścić a sadzonki zaczynały mi umierać. Dzisiaj dopiero zadołowałam to co ukorzeniałam od wiosny i wsumie to wszystko co zrobiłam przez ostatnie dwa miesiące. Nawet mieczyków nie wykopałam, szlag je pewne trafi a takie ładne były
. Ale żeby nie było, że pojawiam się po dwóch miesiącach i tylko narzekam to się też pochwalę, a co
. Takie dziś znalezisko poczyniłam:
Lecę „kuknąć” co u Was słychać