Witam, PiterSas dziękuję pięknie za podpowiedź. W miejscu gdzie jest największe zaznaczenie na czerwono trawnika prawie niema bo drzew zabierają większość słońca, dlatego tak mało wody tam puściłem. Poprawie projekt nr3 i przedstawie do oceny .
Trochę dziwny masz ten system nawadniania...
Różnica w wydatku wody pomiędzy sekcjami wynosząca 4 l/min. nic nie uszkodzi w pompie.
Jeśli po uruchomieniu pompy zraszacze się nie podnoszą sprawdź wszystkie śrubunki i połączenia czy nie ma straty ciśnienia.
Potem sprawdź elektrozawory czy dostają napięcie i przepuszczają wodę.
Dzień Dobry, proszę o poradę w sprawie systemu nawodnienia. Trawnik, który chcę nawodnić ma wymiary 20m x 24m z kwadratem 4x4m wyłączonym z podlewania. Żródło wody wodociąg + w przyszłości pompa ze zbiornika na deszczówkę. Ciśnienie na wyjściu do ogrodu 4bary, Q=5,5m3/h, rura na ogród PE32. W tej części ogrodu mam już zamontowane 2 skrzynki zaworowe do których dochodzi rura PE32. Zraszacze, o których myślałem to 5004 lub 3504 rozdzielone na dwie sekcje (czyli w jednej sekcji 5 zraszaczy, w drugiej 6). Rura sekcyjna fi25. Proszę nie sugerować się modelami zraszaczy na rysunku - dla ułatwienia użyłem programu gardeny. Martwi mnie trochę ten zielony fragment na dole rysunku - będzie podlewany tylko jednym zraszaczam. Może dodać jeszcze jeden zraszacz na dolnej krawędzi? Wszelkie sugestie mile widziane (dobór zraszaczy, prowadzenie rur sekcyjnych, pokrycie, itd)
Hej.
Na dole jak zauważyłeś możesz mieć sucho.
Dołóż zraszacz. Co do wyboru typu zraszaczy rozumiem że zapoznałeś się jak działają. Weź pod uwagę że zraszacze narożne 90 st. 2 razy się obrócą w tym samym czasie, w stosunku do zraszaczy 180 st. Więc na rogach możesz mieć powódź, na środku suszę.....
No kręcą się i leją wodą. Oglądałem filmiki na YT, czytałem instrukcję ale z tonu Twojej wypowiedzi wnioskuje, że może być coś na co nie zwróciłem uwagi. Co masz na myśli pytając czy wiem jak działają?
Zakładałem, że ten problem rozwiążę instalując różne dysze w zraszaczach. Prawda?
Chciał bym zaprojektować i założyć nawodnienie w ogrodzie. Cała działka to 500m2, trawnika do nawodnienia wyjdzie około około 240m2
Myślę nad systemem Gardena ze sterownikiem Smart z pomiarem wilgotności gleby.
Na razie na ich stronie rozplanowałem sobie 2 rodzaje zraszania. jeden na systemie kwadratowym, 5 sztuk OS140 (każdy zraszacz na oddzielnej sekcji). Oraz na systemie okrągłym podzielonym na 6 sekcji (swoją drogą na tej ich stronie do projektowania wychodzi, że mniejsze zraszacze S80 bardziej obciążają sekcję niż większe T100 czy T200). Lub 3 opcja na tym pasku gdzie są zraszacze S80 zamiast nich dać jeden OS140.
Co myślicie o takim planie zraszania?
Sprawdziłem czas napełnienia wiadra 10L i wyszło mi 23 sekundy.
Myślę tez zanim zrobię nawodnienie i trawnik czy nie wkopać jakiegoś zbiornika 2500l na zbiór deszczówki i też podłączyć jakoś pompę aby najpierw pompowała wodę z tego zbiornika, a jeśli zabraknie do dopiero z sieci. Tylko czy taki zbiornik będzie opłacalny?
Moim zdaniem nie. Mam zbiornik 10.000 litrów i podłączone do niego wszystkie rynny. Jak pada to napełnia się w 2-3 dni, z kolei wody wystarcza na 3 solidne podlania. Skutek tego jest taki, że w okresie mokrym nie masz co zrobić z tą wodą a w okresie suchym masz zbiornik cały czas pusty.
Zbiornik bardzo komplikuje cały układ nawadniania: pompa, filtry, przełączanie źródła wody, różne ciśnienia i wydajność z sieci i z pompy itd. Rozmawiałem z kilkoma osobami i nie potrafiły mi doradzić rozwiązania które by mnie przekonało. Przeważnie spotykałem się z propozycją dolewanie wody z sieci do zbiornika a później wypompowywanie pompą.
Cena m3 wody bez ścieków to jakieś 5zł. Twój zbiornik pozwoli Ci zaoszczędzić 12,50 PLN z jednego cyklu. Moim zdaniem się nie opłaca.
Widzę 2 uzasadnienia dla zbiornika:
1. masz już szambo, którego nie używasz i przerobisz na zbiornik
2. nie masz co zrobić z wodą z rynien bo np grunt nieprzepuszczalny
... ale też chętnie poznam opinię innych osób szczególnie na problem przełączania źródeł nawadniania wodociąg/zbiornik.
Zbiornik na deszczówkę dla celów podlewania z automatycznego nawadniania nie opłaca się. Opłaca się jedynie do podlewania warzywnika konewką plus jakaś niedroga pompa do wypompowywania tej deszczówki. I tyle. To po prostu się nie opłaca i wody wystarczy na jedno-dwa podlania a system zarządzania tą wodą jest tak drogi, że nigdy się nie zwróci.