Jula ma rację - taka zima jak ubiegłoroczna byłaby dla nich do przeżycia, bo jednak te skrzynie są całkiem szerokie. Ale jak trzymałby mróz kilkanaście na minusie przez parę nocy - to po nich. Chyba że byłyby głębsze.
Ale bukszpany w tych skrzyniach rosną ponad 1000 km na zachód od nas i nikt się tam przemarzaniem nie martwi.
Oglądam u Was te wszystkie śliczne wianki, choinki, bombki, a oprócz prostego wianka adwentowego ze świecami na stole i zdychającego już wianka z bluszczu na drzwiach sprzed dwóch miesięcy - nic jeszcze nie mam.
Będę na pewno coś robić i w tym celu zamierzam wykorzystać malutkie terakotowe doniczki. Ale naprawdę malutkie, takie kaktusiarskie. Więc jak coś tam uplotę, to pokażę.
Nie czuję atmosfery świątecznej, bo na polu wiosennie i mam śliczny i zielony trawnik

. Pierwiosnki nawet niektóre zakwitły. I absolutnie nie mam zamiaru w związku z tym narzekać.