Dziewczyny Kochane, myślę intensywnie a i życie prozaicznie się upomniało o uwagę..
Romo na szczęście dla mnie na forum są ludzie cierpliwi..ale wszystko do czasu, nie

a ja jak widać, jestem z gatunku tych najbardziej niezdecydowanych.
Sylwuś masz rację, no właśnie ja patrzę na takie za kilkanaście lat i niestety sporo drzew eliminuję z uwagi na ich docelową wysokość.
Jednak muszę pamiętać, że rabata ma ograniczenia- ma 4m ale przecież drzewo sadziłabym raczej bliżej, zapewne jakoś pośrodku lub coś koło tego, więc w perspektywie gdyby korona rozrosła się na szerokość na te min. 3-4 m( a u wielu szerzej) to gałęzie wchodziłyby w budynek lub byłyby bardzo blisko, również nad ścieżką do domu.
I tu z pomocą przyszłaś Ty,
Aniu 
z tym artykułem, znalazłam, bardzo fajna pozycja, wklejam link dla poszukujących podpowiedzi ( a wiem, że nie tylko ja mam takie rozterki obecnie

). Są cztery części, do każdego rodzaju koron:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=380
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=397
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=416
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=449
Nie wiem czy dobrze myślę- ale u mnie za płotem krajobraz wiejski raczej, kilka metrów dalej rosną dokładnie brzozy samosiejki,więc raczej odpadają drzewa perfekcyjnie kuliste, takie które dobrze wyglądają w ogrodach uporządkowanych czy bardziej 'miastowych'. Zupełnie nie mam nic przeciwko nim, nie zrozumcie mnie źle; podobają mi się w ogrodach, w których pasują stylem

Czyli odchodzą mi klony typu Globosum, umbry etc.
Na duże miejsca tu za mało.
Na razie skłaniam się ku
bezdrzewiu choć decyzja nadal wisi w czasoprzestrzeni, nie podjęta

Jeśli miałoby być, to jednak chyba tylko brzoza- gdyby była jakaś rozsądnego wzrostu i pokroju..Muszę ochłonąć i przespać się z tematem.
Dziękuję Wam za cierpliwość, naprawdę
p.s. ja tu jeszcze wrócę, dobrze?