Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

gogo 22:57, 29 kwi 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Hura, Basiu, dobrze, że jesteś i działaś
Kupiłaś ładne cisy
Sama myślę o posadzeniu cisów zamiast paskudnego żywopłotu.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
AniazUroczyska 02:06, 30 kwi 2020

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Przybiegłam , bo pomyślałam ,że Baśka się odezwała . A ona znowu nam zniknęła z oczu
Grażynko,a z czego "paskudnego" masz żywopłot?
Zakrecona 06:40, 30 kwi 2020

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Też myślałam, że Basia jest

Aniu, a Ty co tam działasz?
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
gogo 00:51, 25 maj 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Też się zastanawiam, co z Basią?
Aniu, mam żywopłot z ligustru i niestety źle go cięłam.
Myślałam, że on będzie gęsty od samego dołu i cięłam tylko górę.
Na dole mam teraz łyse pieńki, nie dają cienia
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
AniazUroczyska 01:41, 25 maj 2020

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Zakrecona napisał(a)
Też myślałam, że Basia jest

Aniu, a Ty co tam działasz?

Ta się zastanawiam, jakby to ująć jednym najprawdziwszym zdaniem? Może tak:Codziennie bardzo intensywnie myślę o tym , co należałoby zrobić i co, gdzie posadzić
AniazUroczyska 01:47, 25 maj 2020

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
gogo napisał(a)
Też się zastanawiam, co z Basią?
Aniu, mam żywopłot z ligustru i niestety źle go cięłam.
Myślałam, że on będzie gęsty od samego dołu i cięłam tylko górę.
Na dole mam teraz łyse pieńki, nie dają cienia


Grażynko, wygląda na to, że to nie ligustr jest z natury paskudny, tylko Ty nie wszystko o nim wiedziałaś. Człowiek uczy się na błędach i przez całe życie. Swoją drogą, jakbyś wrzuciła u siebie fotkę z tą "paskudą" , chętnie bym obejrzała
Dragonka 20:23, 07 cze 2021


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
AniazUroczyska napisał(a)
Przybiegłam , bo pomyślałam ,że Baśka się odezwała . A ona znowu nam zniknęła z oczu
Grażynko,a z czego "paskudnego" masz żywopłot?


trochę jestem a trochę mnie nie ma ale tak w ogóle mnie nie było Dziwnie tak wracać po dłuższym czasie..trochę się boję... Mam nadzieję, że w Waszych ogrodach wiosna już na całego i jest czym oczy cieszyć Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za wizyty, bardzo mi miło, że ktoś o mnie pamiętał!
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
gogo 22:04, 07 cze 2021


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
No pewnie, że pamiętałyśmy

U Ciebie wiosna też powinna być, ja się pytam, gdzie zdjęcia
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Dragonka 22:19, 07 cze 2021


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
U mnie wiosnę robią ułudki, mam do nich ogromną słabość jedyne kwiecie własnoręcznie wyhodowane to łubin, kwitnie.Czekam na szałwię omączoną ale coś się obija razem z werbeną..u nas jeszcze w zeszłym tyg temp w nocy ledwo 2 stopnie więc im wybaczam ten brak pośpiechu.Grażynko nie wiem czy się odważę
pokazać co udało się zrobić bo szału nie ma.Raczej minimalizm wymuszony moimi fizycznymi możliwościami ( widzisz, tyle choć zmądrzałam hehe). Pewno że marzy mi się ogród bujny, dziki ale to nie na moje możliwości, chlip chlip.Na razie staram się zmusić do zrobienia czegokolwiek w tym nie-ogrodzie żeby choć przypominał ogród...małymi kroczkami i mierząc siły na zamiary.Inaczej znów dopadnie mnie depresja i koniec z ogrodem by był znowu. Jutro postaram się pokazać te nędzne postępy prac ale uprzedzam, szału nie ma.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
gogo 13:00, 08 cze 2021


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Basiu, szału nie szału, na początku u mnie też była bieda z nędzą /zdjęć nie robiłam/.
Narobiłam się jak dziki osioł robiąc ścieżki żwirkowe /rozsypałam 3,5 tony/, a w środku gazony z mini sadzonkami.
Patrzyłam przez okno i chciało mi się płakać; tyle wysiłku, a zero efektu
Ale się wkurzyłam na siebie: co ze mnie za ogrodnik, co się załamuje przy pierwszym niepowodzeniu, kopnęłam się w cztery litery i do boju

To było w 2015 roku, a więc kawałek temu i małymi krokami, przy małej kasie powstał ogród w obecnym kształcie.

Nie wiem, czy Cię uspokoiłam, przecież Rzym nie od razu zbudowano, więc do swojego ogrodu tak podchodź, a niepowodzenia niech Cię motywują, a nie dołują
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies