Roocika napisał(a)

Basiu to Twoje własne z siewu?
Piękne

Taak Siałam je w połowie lipca dopiero z myślą o wsadzeniu na jesień, no i sobie nawet fajnie urosły. Ładnie bujnęły mi się też firletka chalcedońska, przegorzany, przetacznik no i rozplenice Magic- te niezawodne jednak są też.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Dorodne sadzonki W życiu mi się takich roślin w doniczce nie udało wyhodować.

Oo, no to tym większa radość dla mnie, że coś mi wyszło Zoabczymy, czy przetrwają w ziemi.. bo ta gleba moja specjalnie dobra nie jest. No ale, zawsze można wysiać jeszcze raz.

Kasia1980 napisał(a)

No ja to jestem ekspert myślałam że to bazylia

haha, a mnie te liście z kolei przypominają liście malin, szczególnie już jak 'dorosła' roślina jest. U Ajki widać to podobieństwo Sadzonki w większości podobne do siebie, czasem trudno rozróżnić co to za roślina

Pokazuj coś tam u siebie namodziła ostatnio

Basiu i Ty mówisz, że jesteś ogrodowym nieudacznikiem?, w życiu nie miałam tak dorodnych sadzonek z mojego siewu.
Ja planuję udać się do Ciebie na naukę wysiewania

Też czekam na zdjęcia

A ja proszę by dla mnie wysiać w przyszłym roku przegorzany i wyhodować, chętnie się odwdzięczę roślinami z własnego ogrodu, może Ci coś potrzeba co ja mam

Ale pięknie wysiałaś!

Baśka, naprawdę piękne i dorodne te twoje sadzonki. W przyszłym roku dogonią moje. Brawo, jestem pod wrażeniem.

Zapomniałam spytać. Pachną?

Rojodziejowa napisał(a)

Pokazuj coś tam u siebie namodziła ostatnio

hehe no nic w sumie nie namodziłam Porządki około-jesienne tylko poczyniłam , powsadzałam swoje wysiewy lipcowe, takie tam, nie widać różnicy- na razie.

gogo napisał(a)

Basiu i Ty mówisz, że jesteś ogrodowym nieudacznikiem?, w życiu nie miałam tak dorodnych sadzonek z mojego siewu.
Ja planuję udać się do Ciebie na naukę wysiewania

Też czekam na zdjęcia

No jestem Grażynko, niestety, wysiewy mi się tylko nawet udają ale to dlatego, że o nie dbam dość systematycznie- pierwsza rzecz jaką robię rano po zejściu na dół, to zalewam owsiankę, dla siebie i czekając aż się woda wchłonie- zraszam siewki Potem po powrocie z pracy też im wodę pryskam, zauważyłam, że tylko zraszanie działa, nie podlewanie. Może i uciążliwe, ale w taki rytm już wchodzę od marca A miałam ich sporo.