Dziewczyny, przepraszam, że dopiero po kilku dniach się odzywam, ale po pracy coś ostatnio nie miałam sił na ogródek ani weny Bardzo jestem wdzięczna za głosy
Teraz już mogę zdradzić, że najbardziej pasowała mi wersja na tarasie Dziś dopiero po pracy miałam chwilę na usunięcie jeżówek, które położyły ostatnie ulewy.. Wycięłam szałwię, robię miejsce Planuję w tym tygodniu wysadzić już do gruntu moje czerwcowo-lipcowe wysiewy, żeby coś z nich było na przyszły rok.
Trzmielinę też chyba wtedy już wkopię na tarasowej, bo zima tuż, tuż- dziś rano już miałam male lodowisko na szybach auta, trzeba było skrobać..

Fajnie, że jesteś. Wkleiłam u mnie pysznogłówki w pełnej fazie rozwoju. Możesz sobie zobaczyć. A jak tam twoje?

No Barbara, nie opuszczaj nas już tak więcej

Asiu, hehe, no zamilkłam, ale nic w ogrodzie robić się nie dało po tych ulewach, nie wiem jak u Was było, ale u mnie dwa dni nieprzerwanie szła pompa z nieba -nigdy tak nie było, żeby choć na kilka minut nie przestało...a potem kilka dni opadów z przerwami niewielkimi.

Woda mi stała na rabatach, w cisach... Nigdy tak nie miałam odkąd tu mieszkam. Boję się czy nie padną od tego przelania, gdzieś co prawda czytam, że okresowe zalewanie wytrwać powinny. Przez kolejne dni było tak mokro, że ziemia była jak bagno- noga wchodziła jak w masło. Dopiero od kilku dni da się cokolwiek zrobić, niedobry pogodowo ten rok jest.

Ajka, jutro zrobię Ci zdjęcie moich pysznogłówek z wysiewu, nawet ładnie się wzięły, liczę na kwiaty w przyszłym roku. Twoje są prześliczne

ajka napisał(a)

Fajnie, że jesteś. Wkleiłam u mnie pysznogłówki w pełnej fazie rozwoju. Możesz sobie zobaczyć. A jak tam twoje?

Obiecane zdjęcie moich pysznogłówek- dzisiaj idą do ziemi.Oczywiście mam ich dużo więcej Ciekawa jestem jakie kolory będą miały...

Słodziaki! Naprawdę bardzo udane. Będziemy czekać na kwiatuchy!
Takie samodzielnie wyhodowane to chyba najbardziej cieszą, co?

Dragonka napisał(a)

Obiecane zdjęcie moich pysznogłówek- dzisiaj idą do ziemi.Oczywiście mam ich dużo więcej Ciekawa jestem jakie kolory będą miały...

Basiu to Twoje własne z siewu?
Piękne

Dorodne sadzonki W życiu mi się takich roślin w doniczce nie udało wyhodować.

No ja to jestem ekspert myślałam że to bazylia

MartaCho napisał(a)

Słodziaki! Naprawdę bardzo udane. Będziemy czekać na kwiatuchy!
Takie samodzielnie wyhodowane to chyba najbardziej cieszą, co?

Oj, bardzo cieszą Szczególnie takiego ogrodowego nieudacznika jak ja hehe. Muszę przyznać, że kupione rośliny nie dają mi takiej satysfakcji. Swoje natomiast lubię- werbeny w tym roku dostają dużo głasków ode mnie bo takie śliczne kępy mi porosły. I liczę, że i pysznogłówki mnie ucieszą w przyszłym roku, trzymaj kciuki