Kasia, bardzo lubię Artemis, ale nie mam serca, żeby Cię namawiać na kolejne róże. Acropolis i tak będzie kwitła na innej wysokości, niż Koko, więc nie będą raczej miały bezpośredniej styczności. Wedding fajnie, Polar Bear też
Może też być biała jarzmianka (w końcu ona nie jest do końca biała), albo jakieś niskie kosmosy, one mają duże kwiaty, więc dają dużą plamę. Coś zwykłego, co długo kwitnie i rozjaśni zestaw:0

mam tam bardzo blisko Wedding Piano, potem hortensję Polar Bear, Scabiosa caucasica Alba, jakiś różowy powojnik (ale malutki, nisko położony), ostrogowiec
innej róży już nie zmieszczę, jedynie byliny
Z drugiej strony jest kocimiętka, nad tym wszystkim wspomniany wiciokrzew i oparta o stary pień róża Eden Rose.


Magda, czy ja Ci zaśmiecam wątek?

dobra, czyli zamawiam na wiosnę tę Koko? Ustalone?
lala lala mogę kupić nową różę

No i dobry humor od rana przez Was mam

A, właśnie wróciłam ze spaceru, do odległej biedry, gdzie zalegały takie biedactwa, jak hiacynty i tulipany, żal było nie wziąć. Zmarnowałyby się prawdopodobnie.