Mgdusko, mata, apka i lecimy z treningiem. Właśnie w niedzielę uruchomiłam sezon na te sprawy och, rower stacjonarny to świetna sprawa, nie mam, kiedyś chciałam kupić, ale w sumie mata też daje bardzo duże możliwości. Cardio na niej można odstawić porządne Dla nas, ogrodniczek, taka aktywność zimowa naprawdę dużo znaczy, potrzebujemy dobrych mięśni, aby nie nadwyrężać kręgosłupa w sezonie W tym sensie uważam, że wpis jest jak najbardziej a propos tematów ogrodniczych
Magda, Ty swoje maki wysiewałaś wprost do gruntu, czy na parapety?
Nie chcę siać do gruntu moich drogocennych nasion, żeby mi te okropne ślimory zżarły maluszki
Maki sieję do gruntu, najlepiej wschodzą te, które wysiały się same. Wysiej część przed zimą, część wiosną. Nie mam na nie idealnego patentu, niektóre w ogóle się nie pojawiają. Im musi przypasować miejsce, wtedy zostają na stałe i co roku będą się pojawiać.
A u mnie ślimaki ich nie żrą, masz jakiś inny szczep. Zresztą, co rusz napotykam na informację, co ślimaki jedzą, czego nie, i nijak mi się nie zgadza. W jednym czasopiśmie ktoś np. twierdził, że aksamitki działają odstraszająco. Zabawne, bo u mnie aksamitki są golone do czystej ziemi. Albo czosnki - ślimaki uwielbiają wypoczywać przyklejone do ich łodyg i czasem przy okazji wygryźć dziurę. Albo odstraszanie potłuczonym skorupkami - czy to może zniechęcić ślimaka, który wygrzewa się na gałęzi najbardziej kolczastej róży? Ślimaki to zagadka.
Pomponiki śliczne som nawet jak rosną na dwa metry i nawet jak krzak potraja swoją objętość w połowie sezonu już... Będę moją przesadzać w przyszłym roku przez rewolucje i już się boję, jak ja temu podołam.