Ee, rośnie różnie. W naturze też inaczej, niż na zdjęciach, ja patrząc na zdjęcia innych ogrodów też sobie myślę, że U INNYCH to rośnie!
No i wciąż większość miejsc jest do poprawki, najbardziej chyba jestem zadowolona z fragmentu pod wiśnią, gdzie obok bukszpanowych kul są ciemierniki i epimedia, taka moja mała cienista. Trochę się tylko boję o te kule, są wielkie, ale wiadomo...
Maczki tak, mam Nawet jak kupiłam Amazing Grey, wyrosły śliwkowe. Widać mnie lubią
Pomponella budzi mieszane uczucia, ze względu na ten odcień różu, do którego nic mi nie pasuje. Mam ją długo, pewnie z 6 lat. Rośnie dobrze, mimo cienia, który ją coraz bardziej ogarnia - z racji rosnących drzew. Nie pachnie, powtarza i jak widać - kwiaty ma bardzo trwałe. Te kulki nie rozwijają się do końca, tylko tkwią na krzewie całymi tygodniami. Ma dużo nowych pędów, ale kwitnie jak typowa bukietówka, czyli bukietami na końcach pędów. Ze względu na kolor, najchętniej przeniosłabym ja w inne miejsce, ale ponieważ sobie radzi w tym półcieniu, jednak zostaje. Dobra, odporna róża, myślę, że w słońcu kwitłaby jeszcze lepiej. Nie wielbię, ale bardzo doceniam
Madziu, tak samo mam. W poprzednich latach outdoor przestawał dla mnie istnieć w październiku, nie było powodów. Od tego sezonu inaczej i bardzo sobie chwalę ten dobrowolny w końcu kieracik na świeżym powietrzu. A jak dobrze się zasypia
no u mnie sezon nasienny też dziś został otwarty- teraz czekam, aż przyjdą. Musiałam już zamówić, bo od tego przekładania i dokładania w koszyku okropnie rosła kwota do zapłaty
Mi tak rośnie, rośnie, rośnie, a tuż przed złożeniem zamówienia połowę wyrzucam. Rozsądek, albo wariactwo, jak kto woli. Tym razem M. płacił, nie chciałam go zrujnować, taka ze mnie porządna kobieta
Całej opinii nie będę cytować, powiem tylko - przekonałaś mnie
Mam dwie róże przy domu, które na 90 procent wylatują za płot, jedno miejsce w słońcu, a ta pomponella, no właśnie te kulki do mnie przemawiają... Wygooglana wygląda na różową, taką raczej bijąca w oczy - nie jest tak?
A te maczki fioletowe to ostatecznie co to jest??? Jednoroczne? Wieloletnie? czy z niebytu?
Różowy - plastikowy jak dla mnie Coś jak Leonardo. Teraz jest trochę ciemniejszy, wpadający w czerwień, ale pod koniec sezonu tak się dzieje z różowymi różami. Do mnie też przemówiły te kuleczki, bo gdybym wybierała ze względu na kolor, to padłoby na coś mniej jednoznacznego
Maczki są jednoroczne, importowane Ale sieją się ładnie