WIZARD OF OZ - trafiła mu się najdalej wysunięta miejscówka, gdzie docierało mniej słońca i nieco gorsza ziemia. Śliczny, chociaż nie kwitł oszałamiająco, w przyszłym roku powinien trafić na lepsze miejsce.
FRANZ KAFKA - miałam chwalić, więc powiem, że się starał, ale coś było nie tak z tą karpą, widać cętki na liściach, przypuszczam, że to jednak bardzo udana odmiana, chętnie kwitnąca, a mi się trafił zawirusowany egzemplarz.