Ja też mam bałagan na rabatach cebulowe już wychodzą, trzeba się zabrać za porządki a żyjątka powinny już sobie poradzić, mam nadzieję, że zima już nie wróci a jeśli nawet to się trochę ochłodzi i tyle, no marzec niedługo, tak się pocieszam bo dziś odrobinę popracowałam w ogrodzie, no i załapałam już ogrodowego bakcyla
osz, kurcze- muszę się poprawić, bo jeszcze ja tu nie dałam miłosnego wpisu
Zgadzam się ze wszystkim, zwłaszcza z zasadą nie sprzątania na rabatach. Ogólnie neguję ogrodników-czyścioszków, ogrodnictwo oznaczające dręczenie ogrodnika, zwierzątek i gleby - choć rozumiem, że są ludzie mający nerwice natręctw i muskanie ogrodu może być tego objawem.
Ja żeby podziałać w ogrodzie muszę mieć względny komfort termiczny, bo chcę lubić prace ogrodowe i nie zamierzam się nimi udręczać
U siebie w pierwszej kolejności przytnę śmiałki i turzyce, liści w ogóle z rabat nie zgrabiam a jedynie trochę rozgarniam. Niektóre byliny ścięłam jesienią ale nie zabrałam ich a przycięte zostawiłam na karpach - to taki stary, działkowy sposób. Pozbieram sobie to wszystko, jak się troszkę cieplej zrobi - część się z tego w między czasie rozkruszy i pozostanie tworząc ściółkę.
O to, to - naturalnych miejsc dla żyjątek masz pod dostatkiem
Zuza, u Ciebie wiosna będzie szybciej, a ja jeszcze chcę się nacieszyć brzydkim w ogrodzie - im dłużej będę na nie patrzeć, tym większa będzie radocha z wiosennych porządków.
Bakcyl drzemie w glebie. Im gleba cieplejsza, tym więcej tego zarazka uchodzi do powietrza, jak już się nawdychałaś, to koniec Tzn początek, sezon rozpoczęty.
Miałam tu dłuższy post, ale nadmiernie się rozpisałam nt mojego sposobu sprzątania. Że robię to napadowo, a jak już, to szast prast i po wszystkim, czyszczę krawędzie, zamiatam taras, sypię nowy kompost na rabaty, tak, żeby efekt bił po oczach, a mnie nie zabiło jego uzyskanie, zielsko mnie specjalnie nie nęka, róże przycinać bardzo lubię, mania trzyma się ode mnie raczej na bezpieczną odległość. Wszystko się sprowadza u mnie do jednej myśli, że w ogrodzie najważniejsze jest życie, reszta może być, nie musi
Witam ponownie, melduje się jako skryty czytacz, który się ujawnił. Zachwyciłam się tu różami, wydaje mi się, że czuję jak pachną. Dwie z nich chciałabym nabyć na początek. Dotknęły mnie też dalie, o których nie myślałam, a teraz zastanawiam się żeby tak choćby od 2-3 spróbować.
Pozdrawiam!