Mgdusko, zachwyty wyrażam zwięźle: urok i moc.
Też tak myślę, że tulipany warto sadzić w cieniu i że w ogóle warto pomagają przetrwać kwiecień i nawet początek maja, szczególnie gdy pogoda rozczarowuje. Lepiej się na taką opcję zabezpieczyć tulipanowo.
U mnie w tym roku zakwitła jedna jedyna szachownica perska z posadzonych 9. Czy masz jakiś pomysł, co mogło pójść nie tak? Wykopujesz je po kwitnieniu?

Martko, ja wykopuję moje szachownice i jak dotąd kwitły niezawodnie kilka sezonów z rzędu. Niestety w tym roku prawie wszystkie zastrajkowały, straciłam więc nieco pewność, że wykopywanie gwarantuje sukces.
Szukając przyczyny, dochodzę do wniosku, że jedyna różnica w stosunku do poprzednich lat jest taka, że sadziłam je późno i być może nie miały czasu na ukorzenienie - i tu szukałabym przyczyny - to duże rośliny, żeby wykarmić tak potężny kwiatostan, z pewnością trzeba mieć mocny korzeń.

Dziękuję za wyczerpujący opis, to macie podobnie, ja tylko nie mam automatu bo jestem na miejscu, ale myślę żeby warzywniak podlewać, a zwłaszcza pomidory rurkami kroplującymi, nie mam szklarni, będą w gruncie, jutro chcę sadzić, i muszę pomyśleć o tych rurkach
Szlam ze zbiornika pompką do oczek wodnych? Muszę o nich coś poczytać, może to jest pomysł.
Też myślę i żałuję że nie wkopałam większego zbiornika, nawet 10-15 m3 mógłby być
Moich szachownic nie wykopałam po zaschnięciu i też nie zakwitły, prócz jednej Raddeana.
Wykopujesz jak zaschną i sadzisz we wrześniu?

Tak, traktuję je dokładnie tak jak tulipany, tyle że w zeszłym roku nie miałam czasu posadzić ich wcześniej i poszły do gruntu chyba dopiero w listopadzie? Muszę poszukać w notatkach, kiedy to ja sadziłam cebulaki, żeby wiedzieć, kiedy nie sadzić szachownic. Chociaż perskim to nie robi różnicy.

Magda, ja przepraszam, że tak z pytaniem od czapy ale strasznie mnie nurtuje...
"Kupa jeża jest nieświeża, jak jest świeża to nie jeża"
czy
"Kupa jeża zawsze świeża, jak nieświeża to nie jeża".
Która wersja jest prawdziwa???
Z Tobą mi się ten wierszyk kojarzy bo gdzieś go kiedyś zapodałaś, tylko nie mogę znaleźć, w której wersji

Pierwsza Jeż zostawia suche bobki.

niesamowite jesteście!

Też tak uważam, jadę dzisiaj w Wasze rejony

Sałatko, dziękuję, moje sadziłam w listopadzie, może za późno. Wykopię i spróbuję we wrześniu. Dobrze, że jedna zakwitła, nie ma to jak na własne oczy zobaczyć i przekonać się, że warto przypominajkę na wrzesień ustawić

Tak, niesamowite!

Przypomniałaś mi o kokoryczy jeszcze może ją dosadzę koło bajorka. ..