No ja bym też udusiła... rodziców.

Basia odpozdrawiam! Młoda nie jest zła, zawsze była dobrym dzieckiem, ale teraz ma lenia do potęgi ntej inie wiem czy zwalać to na izolację ale zero czegokolwiek jakichś chęci... jedyne że czyta... czekam aż szkoła wróci, niech wróci od września błagam! Trzeba przetrwać te 9 tygodni jakoś heh

Karola, moja córka jest superogarnieta, szkoła mucha nie siada, harcerstwo, strzelanie itd.... zorganizowania jej wręcz zazdroszczę, ale to ma minusy - nie przekonasz I ogólnie nie ma dyskusji nad niczym - ona po prostu analizuje w głowie, podejmuje decyzję i dowiadujemy sie po fakcie. Ma to tez plusy - widze, ze na razie podejmuje dobre (wg mnie) decyzje, wiec jestem jakby spokojniejsza, ale nie zmienia to faktu, ze nigdy nei przychdozi zapytac o zdanie. I po tym co Magda napisała przyznaje, ze zastanawiam sie czasami jak bedzie wygladałą jej "żałoba". Za miesiąc będą 2 lata z jednym ukochanym Niemożliwe, żeby pierwsza miłość była na zawsze... chyba?
Syn to zupełnie inny człowiek, ale chłopaki ponoc są innym gatunkiem Ale i tak nie mam co narzekać. Udały mi się dzieci.

Co to za szare rośliny?

Basia odpozdrawiam! Młoda nie jest zła, zawsze była dobrym dzieckiem, ale teraz ma lenia do potęgi ntej inie wiem czy zwalać to na izolację ale zero czegokolwiek jakichś chęci... jedyne że czyta... czekam aż szkoła wróci, niech wróci od września błagam! Trzeba przetrwać te 9 tygodni jakoś heh

lepiej pożyć i się porozglądać i poprzebierać w możliwościach zanim się człowiek zwłaszcza młody i głupi na coś zdecyduje co ma być na zawsze i do końca...

Nie chcę Cię martwić, ale jak oddawałam w zeszłym tygodniu książki mlodego w szkole to wychowawczyni powiedziała, żeby się nie łudzić, że wrócimy we wrześniu do szkoły i kazała zainwestować w dobry sprzęt na dalsze nauczanie zdalne
Też mam nadzieję, że to wszystko wróci do normy, bo inaczej będę mieć uzależnionego syna od komputera i pewnie z depresją.