Krokusy na kiedyś w tygodniu, ostatecznie w doniczkach wylądują, ziemi worek mam. Nie chciało mi się w roztapiajacym się śniegu i przy paru stopniach na plusie tylko...

Kurczaki przeniesione, nie podobało im się do kartonu i potem do szklarni

No ja rzutem na taśmę wczoraj wrzuciłam cebulki przebiśniegów, i w zasadzie sezon zamknęłam.
W ogrodzie została do wykopania marchewka może nie padnie??!

Buziak

Fajnie biało się zrobiło, u mnie plucha

Prawie wszystko się roztopiło już. Ale było

Brukselka ładna w tym roku



Pozdrawiam Was serdecznie!!!

Brukselka extra klasa

O 02.28 to Ty idziesz spać czy wstajesz?
Miłego

Obudziłam się z bólem nerek. Chyba mnie przewiało wczoraj. Wstaję przed siódmą, o 7mej włączam komputer, nie jest tak źle, nie wstaję o wpółdo trzeciej w nocy

Brukselki mamy zapasy

Trochę śniegu dopadało, nadal jest prawie biało na zwnątrz. Kurki mają ciepło w szklarni, zadowolone wędrują skubią trawę - bo niezła tam urosła. Nie przepadają za śniegiem, trudniej im znaleźć jedzenie. Parę dni tamże dobrze im zrobi, myślę, spały na przygotowanych grzędach. Zadowlona jestem z pomysłu.

Nie mogę się doczekać hodowania zielska w szklarni, będzie próba z okrą w tym roku. I melonami. No i winorośle, ale te potrzebują lat żeby opleść sufit.
Pomidory bawole serce i malinowe... papryka i chilli... ale super

miłego dnia!!!

Katte napisał(a)

No ja rzutem na taśmę wczoraj wrzuciłam cebulki przebiśniegów, i w zasadzie sezon zamknęłam.
W ogrodzie została do wykopania marchewka może nie padnie??!

Buziak

U nas nie było tak bardzo zimno, ale wykop póki co Jak zmarzła to zginie, a tego nie chcesz. Przebiśniegi mus kupić, mam tylko jedną doniczkę niestety

Buziaki!!!

Carola, macham !!!!
U nas też troszkę poprószyło, ale w tej chwili mało co zostało...białe tylko dachy zaparkowanych samochodów.

Na nerki podobno dobra jest skórka kota...na żywym egzemplarzu oczywiście

Hahahaha
nie mam kota, tylko pies, no i na plecy mi nie wlezie niestety

buziaki, Madzia!

Myślałam w nocy o Pabiaicach/Kudrowicach, ciekawe jak ogródek tam wygląda, chyba niewiele z niego zostało
Dziwne włożyć pracę w kawałek ziemi a potem hmmmm szkoda tych roślin co wykarczowali ale nie miałam gdzie ich zabrać... wtedy...

Miłego dnia!!!

co do kota, kiedyś wydaje mi się miałaś brytyjczyka krótkowłosego niebieskiego.
Dał się głaskać, ciziać, miziać czy to taki ,,samotnik,, był?