Od wczoraj podczytuję o nasadzeniach żywopłotowych. I kilka myśli mi się nasunęło. Zgodzę się z Asią/Makadamią, że krzewów szczególnie atrakcyjnych szkoda tam sadzić, bo ich uroda zginie. Zmarnowałam w ten sposób potencjał swojej kaliny Watanabe. Jej pagodowy układ gałązek jest niewidoczny.
W żywopłotach nieformowanych dobrze jest grupować krzewy jednego gatunku i odmiany pod warunkiem, że są niewielkie. Sugestia, żeby te kaliny rozbić jest sensowna.
Moim zdaniem ambrowca spokojnie można wpisać w ten żywopłot. To przecież będzie kiedyś spore drzewo, z koroną górującą nad żywopłotem. Trzeba tylko dopilnować, żeby wokół niego posadzić bardziej kompaktowe krzewy. Tawuła wczesna?
Ognika odradzam. Jakiekolwiek prace przy nim to mordęga i zagrożenie życia.
Dla uzyskania "swobodnego" pokroju całości dorzuciłabym jakiej krzewy nieco się wypiętrzające w górę (u mnie dobrze się sprawdzają w tej roli kaliny koralowe Roseum, irga omszona).

A kurcze u kogo to, no pięknie

No właśnie tu, u Hani . To ogród, który trzeba poznać. Grzesiu, leć tam szybciutko !

Z ognikiem potwierdzam - masochizm ekstra level. Berberys to "małe miki" przy ogniku. Efektowny. W kłuciu bardziej Na szczęście sąsiedzi mi zgrillowali i pozbyłam się mordęgi

Dziewczyny kochane, ale ja się w ogniki nie pcham

Ogniki ci chciałam odradzić bo u mnie np zmarzły ale my przecież na przeciwnych biegunach mieszkamy

U mnie w zieleni miejskiej jest dużo ogników i z daleka są zachwycające. Z bliska rzeczywiście trochę mniej - chwila nieuwagi i kolec w oko . Więc raczej w tym kierunku nie pójdę. Może jakieś tawuły dobiorę...
U mnie dziś znów ZPJ, więc zaraz po pracy lecę do ogrodu. Trzeba zintensyfikować prace porządkowe . Studiuję na bieżąco prognozy pogody i bardzo mnie ucieszyło, że odwołane zostały przymrozki, przewidywane na przyszły tydzień. No i trzeba by rozstawić liściownik i zacząć zbierać liście, bo zaczęły się sypać... Jesień, jesień już

Jak rozstawiasz liściownik, z siatki?

Nie, kupiłam kilka takich drewnianych i bardzo je sobie chwalę. Ustawiam w dowolnie wybranym miejscu, składanie i rozkładanie dziecinnie proste, jak klocki . Po złożeniu składuję w piwnicy. Sama decyduję, jaki rozmiar / wysokość - tak, jak potrzebuję

galgAsia napisał(a)

Nie, kupiłam kilka takich drewnianych i bardzo je sobie chwalę. Ustawiam w dowolnie wybranym miejscu, składanie i rozkładanie dziecinnie proste, jak klocki . Po złożeniu składuję w piwnicy. Sama decyduję, jaki rozmiar / wysokość - tak, jak potrzebuję

Oooo, tego mi było trzeba! Dzięki Asiu za podpowiedź .